Serdecznie
zapraszam na pierwszy rozdział mojego nowego opowiadania <3
Oto fragment tego rozdział, który mam nadzieje
przeczytacie w całości :)
*****
-
Hermiona.
-
Harry?
Powiedziała
cicho, słysząc głos przyjaciele, którego jednak nigdzie nie widziała.
-
Jesteśmy pod niewidką. Chodź w jakiś kąt, musimy pogadać.
Szatynka
skinęła tylko głową, kierując się w najdalszy zakątek biblioteki, gdzie nie
dosięgały ich ciekawskie spojrzenia klientów.
-
Co wy robicie?
Zapytała
szatynka, gdy chłopaki pozbyli się peleryny. Już po wyrazach ich twarzy
widziała, że coś kombinują.
-
Byliśmy w sklepie z miotłami i spotkaliśmy my Malfoya z Zabinim.
Oznajmił
Ron, niemal wypluwając nazwiska znienawidzonych Ślizgonów.
-
I co z tego?
-
Oni coś kombinują.
-
O co ci konkretnie chodzi Harry?
-
Podsłuchałem jak mówili coś o Nokturnie, że muszą tam coś załatwić. Nie wydaje
ci się to podejrzane?
Zapytał
Wybraniec, przyglądając się przyjaciółce. On już miał swoje teorie na temat
poczynań tych kretynów, ale wolał na razie zachować je dla siebie.
-
No właśnie, Harry ma racje. Powinniśmy…
Zaczął
Ron, lecz Hermiona nie dała mu dokończyć.
-
O nie, nie mam mowy. Nie zmierzam wpakować się przez was w kłopoty i to jeszcze
z powodu Malfoya. Nie interesuje mnie, co oni robią i was też nie powinno.
Była
pewna swego. Harry bardzo często tworzył różne teorie spiskowe, które zwykle
okazywały się co najmniej naciągane.
-
Ale posłuchaj, co jeśli to ma coś wspólnego z Voldemortem?
-
Co niby Malfoy miałby dla niego robić? Ma 16 lat, po co on najpotężniejszemu
czarnoksiężnikowi na świcie?
Hermiona
nie dawała się tak łatwo przekonać. Przeczucie mówiło jej, że jedyne, co z tego
wszystkiego może wyniknąć to kłopoty.
-
Hermiono, proszę. Musimy to sprawdzić.
Tym
razem odezwał się Ron. Wyciągnął rękę, aby położyć ją na ramieniu szatynki,
jednak ta, gdy tylko to zauważyła cofnęła się o krok, patrząc nieufnie na
rudzielca. Weasley opuścił rękę, nadal przyglądając się dziewczynie. Nigdy nie
mógł zrozumieć jej dziwnych odruchów. Niby się przyjaźnili, ale Hermiona zawsze
trzymała ich na dystans. Znali się od pierwszego roku, a oni nadal nie
wiedzieli o niej zbyt wiele. Kiedyś zadawali pytania, ale szybko zrozumieli, że
to bez sensu, gdyż wtedy szatynka jeszcze bardziej zamyka się w sobie. Starali
się uszanować jej prywatność, choć nie raz zżerała ich ciekawość, czym
spowodowana jest tajemniczość i nieufność panny Granger.
-
To nie jest dobry pomysł, a wręcz fatalny.
Powiedziała
szatynka, przysuwając się jeszcze bliżej ściany. Czuła się nieco osaczona przez
o wiele wyższych od siebie chłopaków.
-
Pójdziemy za nimi, zobaczymy, co knują i wracamy. Nikt się nawet nie
zorientuje, że zniknęliśmy.
Przekonywał
Harry, usilnie ostając przy swoim. Czym było niebezpieczeństwo w obliczu
rozpracowania Malfoya i jego bandy? Nie mogli zmarnować takiej szansy.
-
Czy wy zdajecie sobie sprawę, że Nokturn jest dla nas co najmniej
niebezpiecznym miejscem?
-
Więc rób co chcesz, my idziemy.
Oznajmił
w końcu Potter, widząc postawę przyjaciółki. Chłopaki ponownie narzucili na
siebie pelerynę i gdy już mieli odejść zatrzymał ich głos szatynki.
-
Pójdę z wami, ale nadal uważam, że to głupi pomysł.
Zapowiada się ciekawie :) czekam na rozwój sytuacji, i cieszę się że będę miała okazję śledzić Twoje kolejne opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńCzy na tym blogu będą zamieszczane jeszcze jakieś miniaturki lub coś w tym stylu?
OdpowiedzUsuńJeśli tylko jakąś napiszę to owszem.
UsuńZaczyna się fajnie na pewno będę czytać, pozdrawiam i zapraszam do mnie http://alex2708.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Blog Awards -> http://bow--down--bitches.blogspot.com/2014/08/liebster-blog-awards.html
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział !
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://thetwilightsaga-forever.blogspot.com
Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award.
OdpowiedzUsuńWięcej na tym blogu: http://draco-i-hermiona-wielkamilosc.blogspot.com/
Pozdrawiam!
Weronika W.
Zapraszam do mnie
Świetny blog :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://dramione-choc-inni-to-tacy-sami.blogspot.com/
Jako iż jest to ostatnia notka, napiszę tutaj :) Co do opowiadania, jestem (po trzech dniach czytania) już w 50 rozdziale, ale za to przeczytałam wszystkie miniaturki i... Mam pytanie, czy wciąż będziesz je tutaj dodawała? Oczywiście, jak dojdę do epilogu, zabieram się za Twojego drugiego bloga, ale chciałabym wiedzieć, czy tutaj wciąż będzie się coś działo?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że odpowiesz na ten komentarz :)
Pozdrawiam, Koneko
Jakieś miniaturki z pewnością będą się tu pojawiać, ale nie w najbliższej przyszłości. Mam za dużo obowiązków i po prostu się nie wyrabiam, nie mówiąc o znalezieniu czasu na publikowanie czegoś na dwóch blogach.
UsuńHow to Play Baccarat in the US - FEBCASINO
OdpowiedzUsuńTo learn more about the different ways to play 바카라 사이트 Baccarat, go to our 제왕카지노 casino. Our table shows you how to play the card choegocasino game Baccarat.