- Co tam
masz Granger?
Hermiona uśmiechnęła się, słysząc za sobą głos
ukochanego. Minęło tyle lat, a on pomimo tego, że już dawno zmieniła nazwisko
zwracał się do niej Granger.
- Przeglądam album ze zdjęciami.
- O, dawno tu nie zaglądałem. Czyżby zebrało ci się na
sentymenty?
Zapytał z typowym dla siebie ironicznym uśmiechem, za
co szatynka zgromiła go wzrokiem. Ten facet chyba nigdy nie dorośnie.
- Nie rób takiej miny, tylko pokaż, co tam masz.
Dodał po chwili, siadając obok żony na kanapie. Jak to
miał w zwyczaju otoczył ją ramieniem i zerknął na oglądane zdjęcia.
- Ślub Pansy i Blaise’a.
- Ale była zabawa.
- Szczególnie, że spóźniliśmy się na ceremonie.
Za każdym razem, gdy wracali do tego dnia musiała mu
wypomnieć jego małą wpadkę.
*****
- Malfoy cholera jasne, zabiję cię jak się spóźnimy!
- Granger nie panikuj, gdzieś tu muszą być.
Para biegała po domu, obszukując każdy możliwy kąt, w
celu odnalezienia obrączek, które oczywiście Draco gdzieś zgubił. Jako świadek
był za nie odpowiedzialny, ale jak to Smok, schował je gdzieś i teraz nie miał
pojęcia gdzie. Wesele ich przyjaciół miało się zacząć za pięć minut, więc panna
Granger była coraz bardziej podenerwowana.
- Nie no ja nie wierzę! Jak można być tak
nierozgarniętym! Ile razy ci mówiłam, żebyś po sobie sprzątał i nie upychał
rzeczy, gdzie popadnie?! Jak ja się mogłam zgodzić na zamieszkanie z tobą?!
Dzieli dom arystokraty od przeszło trzech miesięcy i
panna Granger bardzo szybko przekonała się, że pozorny porządek Dracona w
rzeczywistości jest kompletnym chaosem. W tym domu absolutnie ci nie posiadało
swojego miejsca. Gdzie Draco daną rzecz odłożył tam od tej chwili miała leżeć.
No i teraz były tego skutki.
- Mam!
Krzyknął w końcu blondyn, wybiegając z kuchni.
- Gdzie były?
- W szufladzie na sztućce.
- Co one tam do ciężkiej cholery robiły?!
- Nie wiem, ale pomyślimy nad tym później, a teraz
chodź.
*****
- Ale za to jakie mieliśmy wejście.
Bronił się Draco, choć na twarzach obojga gościł
uśmiech. Widok żądzy mordy w oczach Pansy, gdy spóźnieni niemal wpadli do
kościoła był bezcenny.
- Na pewno nie lepsze niż twoje po „wieczorze”
kawalerskim.
Stwierdziła z przekąsem szatynka, wzdrygając się na
samą myśl o tym. Jej mąż wraz z bandą swoich przyjaciół – Blaise’m, Harry’m,
Jimmy’m, Alanem i Grahamem – ostatki swojej wolności opijał przez trzy dni, w
czasie których żaden z nich nie dawał znaku życie. Umierała ze strachu o
Dracona, podczas gdy on po trzech dniach, jak gdyby nigdy nic, wpadł do domu w
co najmniej wątpliwym stanie z okrzykiem „Wejście Smoka!”. Myślała, że urwie mu
łeb, ale ograniczyła się do oddelegowani blondyna do spania na kanapie.
- To też będziesz mi wypominać?
- Owszem, bo umierałam ze strachu o ciebie, a ty przez
trzy dni włóczyłeś się i chlałeś Merlin jedne wie gdzie!
- No wiem, wiem.
Odpowiedział skruszony Draco, po czym nachylił się i
pocałował ukochaną w szyję. Takimi drobnymi gestami bardzo szybko potrafił ją
udobruchać.
- Niech ci będzie. Oglądajmy dalej.
Przewracała strony albumu, aż w końcu natrafili na ich
zdjęcia ślubne.
- Wyglądałaś wtedy bosko.
Stwierdził z uznaniem Smok, wspominając dzień ich
ślubu. Tak szczęśliwy, a jednocześnie podenerwowany nie był chyba jeszcze
nigdy. Pobrali się cztery lata po zaręczynach, 21 września 2003 roku. Do tej
pory na wspomnienie przygotowań do wesela zaczynała go boleć głowa. Jego matka
i ciotka wpadły w istny szał, nie dając im żyć, aż do ostatnich minut. Przez
cały czas tylko goście, jedzenie, tort, serwetki, kwiaty orkiestra i milion
innych - jego zdaniem - błahych rzeczy. Dla niego mogli się pobrać nawet sami w
dresach i bez świadków. Proponował to nawet Granger, ale oczywiście go
wyśmiała, uświadamiając, że Narcyza i Andromeda by ich potem ukatrupiły. Sam
się sobie dziwił, że wytrzymał do końca, ale było warto. Wesele odbyło się w
lokalu Amor na obrzeżach Londynu. Wszystko było dopięte na ostatni guzik i
lepiej sobie tego dnia nie mógł wyobrazić. Dla niego jednak najważniejsza była
Granger. Ten moment, gdy czekał na nią przez ołtarzem i w końcu ujrzał ją,
prowadzoną przez Pottera. Włosy ułożone w przepiękny kok, z którego
wyswobodzone były dwa pasma, doczepiony do niego średniej długości welon.
Delikatny makijaż, który tylko podkreślał jej urodę. Zwieńczeniem całości była
prosta, choć elegancka suknia. Góra bez rękawów, wykonana z śnieżnobiałej
koronki i odcięty pod biustem, gładki, lekko rozszerzany dół. Najwspanialsza
jednak była świadomość, że ta cudowna kobieta jest jego i tak będzie już
zawsze.
- Draco!
Z rozmyślań wyrwał go głos Hermiony, która w końcu
zdała sobie sprawę, że blondyn kompletnie nie słucha tego, co do niego mówi.
- Co?
Zapytał mało elokwentnie, na co ta tylko przewróciła
oczami i wróciła do oglądania albumu.
- Patrz, to nasze urwisy.
Powiedział z dumną Draco, wskazując na pierwsze
zdjęcie USG ich dzieci. Rose i Scoprius, bliźniaki dwujajowe, które kochał
ponad wszystko. Był taki szczęśliwy, gdy dowiedział się, że będzie ojcem.
Początkowo obawiał się, czy aby na pewno podoła tej roli, ale Granger bardzo
szybko rozwiała jego wątpliwości.
- Tak, i pomyśleć, że jeszcze niedawno byli tacy mali
i słodcy, a teraz zaczęli piąty rok.
Westchnęła Hermiona, rozmyślając o swoich szkrabach,
które zaledwie miesiąc temu wróciły do szkoły. Nie mogła uwierzyć, że ich
pociechy mają już po 15 lat. Jeszcze niedawno uczyli się chodzić i mówić, a
teraz?
- Kto by pomyślał. Nasza maleńka Rose ponownie wraca
terroryzować Hogwart.
Zaśmiał się Draco, za co oberwał od Hermiony w żebra,
choć w głębi duszy musiała mu przyznać racje. Rose Narcyza Malfoy była diablicą
w skórze aniołka. Sprawiała wrażenie uroczej, słodkiej i bardzo pięknej
dziewczyneczki. Długie, platynowe loki sięgające jej do połowy pleców, duże
czekoladowe oczy i jeszcze ten typowy, Malfoyowiski uśmiech. Tak, Rose wdała
się w ojca, o czym świadczył również jej przynależność do Slytherinu. Po matce
odziedziczyła nadzwyczajną inteligencje i upór, a takie cechy jak spryt,
pewność siebie, skłonności do robienie głupot i predyspozycje do dyrygowania
ludźmi dostały jej się po Draconie. Zaowocowało to tym, iż państwo Malfoyowie
bardzo często otrzymywali listy ze skargami na ich kochaną córeczkę. Razem z
trójką przyjaciół: dwójką Gryfonów z roku wyżej, Alison Zabini i Jamesem
Potterem, który był jej szczególnie bliski oraz Ślizgonem Albusem Potterem z
jej roku byli godnymi następcami Huncwotów, czy też Freda i Georga Weasleyów.
Scorpius za to był jej przeciwieństwem. Poważny jak na swój wiek szatyn, o
niebieskich oczach. Chłopak od zawsze był o wiele odpowiedzialniejszy od swojej
siostry. Owszem, nie raz pomagał jej w niektórych wybrykach i razem tworzyli
mieszankę wybuchową. Scor do aniołków również nie należał, ale na pewno nie
robił wokół siebie tyle szumu co panna Malfoy. Rose była urodzonym liderem
grupy i mogła porwać za sobą tłumy, a Scorpius wolał się trzymać na uboczu.
Zamiast z siostrą i jej bandą planować kolejne wybryki preferował posiedzieć w
spokoju z dobrą książką. Między innymi to przyczyniło się do tego, iż Tiara
umieściła go w Ravenclawie, tak jak i najmłodszą córkę Potterów, Lily –
nieśmiałą, choć przeuroczą dziewczynę, o rok młodszą do Scora. Ta dwójka
preferowała spędzanie czasu w swoim towarzystwie. Nie zmieniało to jednak
faktu, że wszystkie dzieci Malfoyów, Zabiniech i Potterów od zawsze trzymały
się razem, bez względu na różnice charakterów, czy też domów.
- Wszystkie cech, które przyczyniają się do tego, że
nauczyciele się na nią skarżą ma po tobie.
Oświadczyła dobitnie Hermiona, na co Draco prychnął
pod nosem.
- Jasne, tylko szkoda, że ta diablica wymądrzanie się
i skłonności do awantur odziedziczyła po tobie.
- Wcale, że nie!
- Akurat, nawet po tylu latach nie nauczyłaś się, że
nie umiesz kłamać.
- A ty mając 39 lat nadal zachowujesz się jak dziecko.
I tak to rozpoczęła się standardowa dyskusja państwa
Malfoyów. Lata mijały, a oni w dalszym ciągu nie mogli wytrzymać dnia bez
przekomarzania się.
- Wolę to, niż bycie jędzą.
- Ja, jędzą?!
- Pamiętasz, jaką zrobiłaś mi awanturek parę lata temu
jak zostałem z dziećmi?
- Bo zdemolowaliście pół domu.
Pomimo, iż od tego wydarzenia minęło przeszło 10 lat,
Hermiona pamiętała to aż za dobrze. Był to pierwszy raz, kiedy Draco został na
cały dzień sam z pięcioletnimi bliźniakami.
*****
Był już wieczór, a Hermiona dopiero wracała do domu.
Zaraz po pracy spotkała się z Narcyzą i Andromedą, aby omówić ostatnie
szczegóły przyjęcia niespodzianki dla Lizy z okazji jej 23 urodzin. Była
naprawdę wykończona i jedyne, o czym teraz marzyła to lampka wina i gorąca
kąpiel. Poza tym stęskniła się już za swoimi szkrabami. Po raz pierwszy
zostawiła ich na tak długo. Dlatego ucieszyła się, gdy w końcu zaparkowała
samochód w garażu i udała się do domu. Jednak to, co została w salonie przeszło
jej najśmielsze oczekiwania. Jej mąż stał na środku pomieszczenia w pelerynie z
kolorowego prześcieradła i garnkiem na głowie. W jednej ręce trzymał drewnianą
łyżkę, a w drugiej sporą pokrywkę. To jednak nie było najgorsze. Ich dom
przypominał istne pobojowisko. Wszędzie walały się porozrzucane rzeczy, a
wszystko nie wiadomo dlaczego było mokre i umazane różnokolorowymi farbami.
Szybko jednak stało się jasne, skąd ten bałagan. Zza kanapy z bojowymi
okrzykami wyskoczyła dwójka jej dzieci, z czego Scorpius trzymał w dłoniach
karabin na wodę, a Rose balony wypełnione jakąś cieczą. Bliźniaki popędziły w
stronę ojca, najwyraźniej nie zauważając przybycia mamy. Chłopiec zaczął
strzelać do Dracona z pistoletu, a blondyneczka rzuciła w niego balonem, który
jak się okazało wypełniony był czerwoną farbą. Smok w ostatniej chwili zasłonił
się pokrywka, służąca mu najwidoczniej za tracze, przez co szkarłatna ciecz
rozprysła się we wszystkie strony, plamiąc każdą rzecz w zasięgu półtora metra.
Hermiona stała, nie wierząc własnym oczom.
- Scorpius, Rose, Draco!!!
Krzyknęła w końcu szatynka, a wszyscy zamarli w pół
kroku.
- O cholera.
Zaklął cicho Smok, widząc minę żony, która nie wróżyła
nic dobrego.
- To był pomysł taty.
Zadeklarowała od razu blondyneczka, a jej brat na
potwierdzenie słów siostry gorliwie pokiwał głową. Jedno wiedzieli, mama była
zła, więc musieli się jakoś ratować.
- Zdrajcy.
Syknął Draco, na co bliźniaki uśmiechnęły się tylko
uroczo.
- W tej chwili do łazienki.
Warknęła Hermiona, a dzieciaki natychmiast pobiegły na
górę. Blondyn chciał uciec razem z nimi, ale średnio mu to wyszło.
- O nie, ty do kuchni, teraz.
- Nie, nie wchodź tam…
Ale było już za późno. Hermiona przeżyła kolejny
wstrząs. Jej królestwo, jej kochana
kuchni, wyglądała jakby ktoś wpuścił do niej stado wściekłych hipogryfów.
Wszędzie było pełno brudnych naczyń i różnych dziwnych cieczy, których
pochodzenia wolała nie znać.
- Lwico, kochanie ty moje, ja ci zaraz wszystko
wyjaśnię…
Zaczął się tłumaczyć Draco, ale szatynka uciszyła go
jednym spojrzeniem.
- Malfoy!
I już wiedział, że lepiej milczeć. To, że była
wściekła to zdecydowanie za mało powiedziane. Wydzierała się przez dobre 10
minut, wytykając mu infantylność, nieodpowiedzialność, dawanie złego przykładu
dzieciom i inne tego typu bzdury. Znosił to cierpliwie, ale w końcu nie
wytrzymał. Ile można się tak drzeć i to jeszcze o co? Może i narobili trochę
bałaganu, ale co z tego, skoro bawili się świetnie. Na szczęście miał skuteczny
sposób, aby uciszyć swoją nieznośną lwicę. Hermiona była tak zaabsorbowana
wyrzucaniem z siebie złość, że nawet nie zauważyła, kiedy Draco przyciągnął ją
do siebie i namiętnie pocałował. Początkowo tkwiła w zbyt wielkim szoku, lecz
już po chwili zaczęła oddawać pocałunek. Co jak co, ale jemu oprzeć się nie
mogła. Trwali tak, póki do kuchni nie wpadły ich zniecierpliwione pociechy.
- Fuj, ohyda!
Krzyknęły bliźniaki, na co ich rodzice zaśmiali się
tylko.
- Marsz do łazienki wy małe brudaski, kąpiel was nie
ominie.
Oznajmiła Hermiona, po czym złapała pociechy za rączki
i poprowadziła je w stronę wyjścia.
- A ty mój kochany mężu masz czas dopóki ich nie
uśpię, żeby ogarnąć ten syf.
Rzuciła jeszcze tylko na odchodne do Dracona, któremu
zrzedła mina.
*****
- Nie umiesz się bawić.
Stwierdził urażony Smok, na co Hermiona uniosła jedną
brew.
- Tak?
Mówiąc to szatynka wypuściła z rąk album i złapała za
poduszkę, uderzając nią blondyna. Co z tego, że mieli już prawie po 40 lat,
skoro w każdym na zawsze zostaje coś z dziecka.
- Osz ty.
Rozbrojenie żony nie sprawiło mu większego problemu,
więc już po chwili leżała ona na kanapie, przygnieciona ciałem Smoka, na
dodatek z unieruchomionymi rękami.
- Złaź.
Warknęła, na co Draco zaśmiał się tylko.
- A co będę z tego miał?
- Czy tobie się nigdy nie znudzi ten tekst?
Zapytała na pozór rozdrażniona, choć na jej twarzy
gościł bezskutecznie skrywany uśmiech. Za to go kochała, od lat był tym samym
nieznośnym Ślizgone, w którym zakochała się ponad 20 lat temu.
- Nie.
Odpowiedział nonszalancko, zamykając jej usta swoimi.
Jak mogłoby mu się znudzić cokolwiek wiązane z jego lwicą? Z każdym dniem
zakochiwał się w niej jeszcze bardziej. Odmieniła jego życie, dała mu rodzinę i
dwie nowe osoby do kochania. Nigdy nie myślał, że spotka go tak wiele dobrego i
to za sprawą jednej przemądrzałej Gryfonki. Nie wiedział, czym sobie na to
zasłużył, ale zamierzał po prostu z tego korzystać. Los podarował mu bezcenny
skarb, jakim była rodzina i tego się trzymał. Jego świat był idealny, więc
czego mógł chcieć więcej od życia?
- Kocham cię.
Wyszeptała Miona, gładząc blondyna po policzku.
Czasami zastanawiała się, co by było, gdyby 20 lat temu on naprawdę jej
posłuchał i odszedł? Szybko jednak odsuwała od siebie tę myśl, bo wiedziała, że
wtedy jej życie byłoby puste i pozbawione sensu. Nie raz błogosławiła jego
Ślizgońskie upór, dzięki któremu teraz byli tacy szczęśliwi.
- Ja ciebie też lwico, nawet nie wiesz jak bardzo.
Koniec ♥
Witajcie :)
Merlnie, nawet nie wiecie
ile mnie kosztowało napisanie tego jednego na pozór błahego słowa jakim jest
„koniec”. Dziś mija dokładnie rok odkąd założyłam bloga i wstawiłam prolog. Nie
mogę uwierzyć, że ta historia dobiegła końca. Tyle czasu, energii, poświęceń, a
nawet nieprzespanych nocy. To Dramione z pewnością nie było idealne i wiele rzeczy
można by w nim poprawić, ale dla mnie jest ono czymś wyjątkowym, bo udało mi
się je doprowadzić do końca.
Nie osiągnęłabym tego rzecz
jasna bez was – moich czytelników, dlatego z tego miejsca, chciałbym
podziękować wam wszystkim i każdemu z osobna. Komentującym i tym, którzy tego
nie robili, tym którzy byli od początki i dołączyli w trakcie. Dziękuję za wsparcie,
dobre słowo, ale i też krytykę ♥ Jesteście wspaniali :*
Cóż żeby nie było za ckliwe
to z tego miejsca oświadczam, że nie żegnamy się na zawsze :D Niebawem pojawi
się na tym blogu pierwsza część miniaturki „Rodzinne wakacje”. Jeszcze nie wiem
ile zrobię z niej części, no ale to jest mało istotne :) Na pewno nie będzie to
jedyna miniaturka, która pojawi się na tym blogu, ale terminu publikacji innych
nie znam :D
Co do mojej dalszej kariery
na bloggerze to…
Od wakacji ruszam z
kolejnym Dramione „Opętani demonami przeszłości”!
Będzie ono publikowane na
innym blogu, do którego link wraz z krótkim opisem podam na tym, gdy tylko
pojawi się prolog. Nie wiem jeszcze dokładnie, kiedy to będzie, ale jakoś w
wakacje :)
Rozpisałam się trochę, ale
mam jeszcze jedną prośbę. Bardzo proszę o pozostawienie pod tym postem nawet
najmniejszego śladu w postaci jednego słowa jeśli czytałaś/eś mojego bloga.
Chciałabym chociaż mniej więcej wiedzieć, ile was tu było :D
Pozdrawiam, ściskam, całuję,
wasza A♥
Szkoda, że to już koniec bo miło było wpaść w weekend na Twojego bloga i oderwać się od rzeczywistego świata. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, że udało Ci się dobrnąć do końca zwłaszcza, że notki były w większości regularnie. Trafiłam na Twój blog pod koniec, dlatego odnoszę się tylko do tego.
GRATULUJĘ! i powodzenia z kolejnymi projektami ;)
Aga
Ooo..i w dodatku pierwsza:D
UsuńBoskie. Będę tęsknić za tym blogiem. Wiem że to jest pierwszy i bardzo możliwe że ostatni mój komentarz na tym blogu. Znalazłam tego bloga jakiś tydzień temu i w zaledwie 2 dni zdążyłam przeczytać cały i nie mogłam się doczekać epilogu. Na pewno będę czytać twój drugi blog. Pozdrawiam i życzę powodzenia przy następnym blogu ;*
OdpowiedzUsuńNie wierzę, że to już koniec :( Uwielbiam tę historię, to jedno z najlepszych Dramione jakie czytałam <3 Nie mogę się już doczekać Twoich miniaturek i nowego opowiadania. Życzę Ci dużo weny i jeszcze więcej talentu :*
OdpowiedzUsuńNie wierzę że to już koniec ;-; ale no cóż, wszystko się kiedyś musi skończyć :) No i gratulację, że dotrwałaś do końca :D Życzę powodzenia w dalszym pisaniu ;*
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie i ryczę teraz jak głupia nad tym, że to koniec. Dziękuję i za ten prolog, epilog i 63 rozdziały. Z niecierpliwieniem czekam na kolejną historię :*
OdpowiedzUsuń-----------
http://istnienie-dramione.blogspot.com
Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńCała historia jest napisana genialnie i naprawdę podziwiam!
Oraz gratuluje :)
Co Ty gadasz? Nie było idealne? Chyba sobie kpisz! Było wspaniałe w każdym stopniu. Smutam się że to już koniec, ale na pewno przeczytam jeszcze tą historię kilka razy :)
OdpowiedzUsuńto opowiadanie było piękne i nic w nim nie ma do zmienienia :3 bardzo dziękuję Ci za nie :)) czekam z niecierpliwością na nowe :)
Ann
Jeszcze do mnie nie dotarło, że to koniec. Wiesz, nadal mam w głowie myśl, że za tydzień pojawi się nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńBo ta historia jest taka piękna ♥
Mogę zrobić z Tobą ołtarzyk? *o,*
OdpowiedzUsuńMoja egzystencja wypełniła się. xD
Na prawdę teraz nie mam co z sobą zrobić.
Idę zjeść Mambę, ale pierw napiszę kilka słów.
Widać jak bardzo rozwinęłaś się w kwestii pisania. Dobór słownictwa, opisy, interpunkcja :) Mimo, że czasami zdarzały Ci się błędy to i tak uważam, że "La Fin De La Vie" jest jednym z najlepszych blogów zakończonych w Polsce (jesteś w pierwszej 3 :D), według mnie.
Jesteś po prostu świetną pisarką i nawet jeśli pisałabyś np. o "Akademii Wampirów" czy inne ff shpperskie(?) to i tak bym je czytała.
Czekam do wakacji ♥
Y♥
Idealny epilog ♥ Czekam już na twojego kolejnego bloga :D Tylko szkoda, że ten już się skończył ;c Nie wiem dlaczego, ale trochę jest mi smutno, bo jako czytelniczka można powiedzieć, że do twojego bloga się przywiązałam ;) Wiem, że nie komentowałam poprzednich rozdziałów. Czytam twojego bloga od kiedy był na nim 1 rozdział, czyli prawie od samego początku :) Ten rozdział komentuje, bo nie dałabym sobie spokoju gdybym nie wyraziła swojego zdania, co do najpiękniejszego bloga o Dramione jakiego czytałam ♥ Ostatnio przeczytałam sobie dla przypomnienia pierwsze rozdziały i muszę powiedzieć, że twój styl pisania rozwinął się niemiłosiernie :D Przez twojego bloga płakałam i śmiałam się do łez. Zawsze czekałam na dalszy rozdział i zawsze w każdy weekend sprawdzałam, czy nie dodałaś rozdziału. Smutne, że trzeba czekać do wakacji na twojego kolejnego bloga ;c Nie wiem jak to wytrzymam. Jak przeczytałam ten napis "Koniec", to prawie się popłakałam. Pamiętam jakby to było wczoraj jak wrzucałaś 2,3,4 rozdział. Kocham twój styl pisania. Jest mega przyjemny do czytania :) Cały blog był idealny i nie próbuj mówić, że nie, bo i tak nie przyznam ci racji xD Był najpiękniejszym blogiem Dramione i już ♥ Gratuluję ci napisania ponad 60 rozdziałów, tego, że zawsze miałaś czas na napisanie tego dla nas ♥ Niektóre rozdziały budziły we mnie takie emocje, że ciężko było czytać dalej. Oczywiście w pozytywnym sensie. Dobrze, że nie trzeba się z twoją twórczością nie trzeba żegnać się aż do wakacji :D Niedosyt będziesz uzupełniała wspaniałymi (wiem, że takie będą) miniaturkami :D Od teraz będę komentować, bo teraz czuję ,że muszę ♥ Weny do pisania miniaturek ♥ ~Twoja czytelniczka od samego początku ♥
OdpowiedzUsuńCzemu to koniec?! :'( Następny blog ma mieć 100 rozdziałów. Błagam bo lepszej pisarki nie znam!
OdpowiedzUsuńOJEZUOJEZUOJEZU.
OdpowiedzUsuńPORYCZAŁAM SIE
KONIEC
JUŻ
BOŻE
JAK TO MOŻLIWE ŻE TAK SZYBKO TO MINĘŁO....
CZEKAM NA WENE! <3
Jedno słowo: JAK ?!
OdpowiedzUsuńJak to zrobiłaś ?
Jak znalazłaś na to czas i pomysl ?
I na pewno....
JAK MOGŁAŚ JUŻ TO SKOŃCZYĆ!?
Są Dramione, które nam się podobają, ale nie rozpaczamy po zakończeniu i są Dramione po których nie wiadomo co zrobić z tymi 30 min które do tej pory poświęcaliśmy na rozdział. Twoje zdecydowanie jest w 2 grupie.
Boże Anka popłakałam się. Niedługo mi trochę pospojlerujesz co będzie na nowym blogu <3 Aga.
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać Twojego bloga jakieś trzy miesiące temu. Z nudów, bo inne Dramione mi się pokończyły. Ale szybko odkryłam, że takiej historii jeszcze nie czytałam i praktycznie codziennie wchodziłam sprawdzać, czy jakiś nowy rozdział został dodany - nawet jeśli pisałaś, że pojawi się za tydzień :D
OdpowiedzUsuńNie masz pojęcia jak przeżywałam każdy zwrot akcji, każde "popsucie" mi Dramione :D
Piszesz świetnie i mam nadzieję, że następne opowiadanie również będzie tak cudowne jak to. Mimo, że zupełnie inne :)
Pozdrawiam,
~Ac <3
P.S. Jeżeli byś myślała o wersji PDF to ja jak najbardziej jestem chętna. Chętnie zachowam sobie Twoje opowiadanie w komputerze, żeby nawet jak gdzieś wyjeżdżam do dziczy bez Wi-Fi móc poczytać sobie Twoje Dramione :3
Przede wszystkim chciałabym Ci bardzo podziękować bo mało która autorka tak konsekwentnie i wytrwale prowadzi swojego bloga ty dodatkowo jeszcze publikowałaś swoje rozdziały co tydzień co jest niesamowite i godne największej pochwały i podziwu.Po drugie GRATULUJE bo wykonałaś naprawdę kawał dobrej roboty.Twoje dramionem było cudowne śmiałam się i płakałam razem z bohaterami Jeszcze na koniec nie wieże że to wszystko się kończy ale z niecierpliwością czekam na kolejne opowiadanko i miniaturki. uważam, że ten epilog był najlepszym, który miałam okazje przeczytać w życiu i był jednym z lepszych z twoich rozdziałów oczywiście rozdziały ze scenami +18 rządzą i masz do nich nie zaprzeczalny talent. Zycze dużoooo weny./Slium
OdpowiedzUsuńNajlepszy blog jaki kiedykolwiek czytałam... Nie może doczekać się następnego... :D
OdpowiedzUsuńKoniec?! Nie mogę w to uwierzyć! To opowiadanie jest, było i będzie najlepsze pod słońcem! Nawet sobie nie wyobrażasz jaki uśmiech wywołałaś na mojej twarzy :)))) Epilog, który napisałaś jest najwspanialszym zwieńczeniem tego, jakze genialnego bloga!:*:* Hmmm cóż mogę jeszcze dodać? Życzę Ci wielu sukcesów! Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się następny blog w Twoim wykonaniu. Za pewnie będzie tak świetny, jak ten! No więc ten... tego... no...
OdpowiedzUsuńJ E S T E Ś G E N I A L N A!
I WIESZ
JESZCZE
MUSZĘ
CI
POWIEDZIEĆ
ŻE
MASZ
NIESAMOWITY
TALENT
i podziękować za tą niesamowitą przygodę! <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Nadal nie mogę uwierzyć, że to koniec. Epilog wspaniały, wzruszający i szczęśliwy( co najważniejsze). Cieszę się, że wszystko się dobrze skończyło. Pewnie nie wytrzymałabym złego zakończenia :P Już nie mogę się doczekać miniaturki oraz kolejnego bloga <3
OdpowiedzUsuńDziękujemy, że wytrwałaś do końca i oczywiście za wspaniały blog :D
Życzę dużoo weny! i zapraszam do mnie na 2 rozdział ;D
- http://bring-me-to-life-dramione.blogspot.com
Z jednej strony czuję radość a z drugiej smutek. Radość, bo jest to cudowna historia, opowiadająca o miłości, przyjaźni, odwadze i walce z przeciwnościami losu. A smutek, to chyba z oczywistych powód - ma swój koniec. Jakiekolwiek dalsze próby wyobrażenia sobie ich życia i perypetii to już tylko moje domysły.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam dokładnie od jakiego momentu dołączyłam do grona Twoich czytelniczek. Jedno wiem na pewno. Ta historia na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Przyznam się szczerze, nie raz denerwowałam się, że między naszymi bohaterami było już dobrze, a nagle bum! Jakaś awantura, niedopowiedzenie i cała zabawa zaczynała się od nowa. Miało to też swoje uroki, w końcu dzięki temu opowiadanie obfitowało w zaskakujące zwroty akcji.
Jestem zaszczycona, że mogłam czytać Twoje opowiadanie Dramione. Jest to jedno z lepszych i nie żałuję ani minuty spędzonej tutaj. Było warto! :) Z niecierpliwością czekam na miniaturki oraz na nowe opowiadanie.
Powodzenia!
A tymczasem życzę dużo wypoczynku i weny, oczywiście :)
p.s. u mnie niedługo nowy rozdział. :)
------
clover.
http://hgranger-dmalfoy.blogspot.com/
Kurczę, normalnie nie wiem co napisać...
OdpowiedzUsuńEpilog świetny jak i cała historia Dramione ;)
Teraz pozostaje nam czekać na miniaturki i oczywiście kolejne opowiadanie ;)
Życzę duuużo weny...
Pozdrawiam
Uwielbiam Twoje opowiadanie :) Ze znieciepliwieniem czekałam na kolejny rozdział (przyznaje sprawdzałam codziennie xd) . Masz talent dziewczyno ! Czytałam wiele opowiadań o Dramione , ale tylko w trzech się zakochałam na zabój :D Jest to Twoje opowiadanie , Venika i Wampirka :) Jesteście NAJZAJEBISTSZE (jeśi istnieje takie słowo oczywiście xd) . Twoje opowiadanie nieraz mnie wzruszyło i nieraz rośmieszyło . Jesteś genialna , czekam na kolejnego bloga :D
OdpowiedzUsuńO jejciu! Cudowny koniec!
OdpowiedzUsuńSłodko jak nigdy! Epilog w prost idealny. Łezka mi się w oku kręci gdy myślę, że to już koniec jednej z lepszych historii jakie czytałam. Najbardziej chyba gratulacje Ci sie należą za to, że przeżyłaś z nami ponad aż 60 rozdziałów. :) Jesteś naprawdę świetną pisarką i nie wymyślaj mi tu czasami takich bzdur jak to, że blog nie był idealny. Jak pewnie każda blogerka przeżywałaś swoje wzloty jak i upadki, ale co jest chyba najważniejsze nigdy nas nie zawiodłaś. Naprawdę! Ostatnio tak jeszcze raz przeanalizowałam twoją historie i naprawdę widać jak bardzo poprawił sie twój styl pisania. Jak jeszcze raz przypomnę sobie ile to razy ja płakałam jak i śmiałam się razem z bohaterami to mam ochotę rwać włosy z głowy przez sam napis KONIEC, który wciąż pojawia mi się przed oczami.
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci jeszcze raz tak wspanialego bloga i życzę powodzenia w pisaniu kolejnej historii!
Pozdrawiam
CoCo.M
Zaczęłam czytać tego bloga kiedy pojawił się ostatni rozdział i musze powiedzieć że dwie nocki przez ciebie zarwałam, jednak było warto. Epilog cudowny jak i cała historia, nie wiem co ci mogę napisać, po prostu dziękuję za to że pokazałaś czym jest miłość i upór. DZIĘKUJĘ
OdpowiedzUsuńNuśka
OMFG! Cudownie niezaprzeczalnie boskie! Ale i tak się smutam,ale to naprawdę bardzo,że to koniec. Będę bardzo cierpliwie i wytrwale czekać na prolog nowego Dramione. Trzymaj się kochana! :*
OdpowiedzUsuńHej :) rzadko komentowałam, ale chce zaznaczyć, że przeczytałam całe opowiadanie i tak jak reszta uważam że było wspaniałe.Nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować wspaniałego talentu i życzyć powodzenia w dalszym pisaniu, zarówno dramione jak i innych opowiadań. :)
OdpowiedzUsuńSerio koniec? :c
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać twojego bloga od rozdziału, w którym Hermiona nieprzytomna przebywała w Skrzydle Szpitalnym i od razu się zakochałam.
A co do samego epilogu... Tak właśnie powinien wyglądać! Jak zbitka rozmaitych wydarzeń. Uśmiechałam się przy tej scenie z obrączkami, a śmiałam przy totalnej demolce spowodowanej przez Draco i dzieciaki. No uwielbiam Cię i będzie mi brakowało tej historii.
Lumossy
LaFinDeLaVie przeszaś samą siebie!
OdpowiedzUsuńEpilog poprostu genialnt. Słodki, zabawny, słodki, cudowny... Geniusz!
Wszystko pięknie i wgl ale helloł... To koniec!
Tak jak ty nie mogę w to uwierzyć i niemartw sie. Twoje Dramione wcale nie było oklepane tylko zaje*iste.
No to tyle. Czekam jeszcze na miniaturki i nowy prolog :*
OMG. Gdy zobaczylam napis "epiblog" to dopiero zdałam sobię sprawę z tego, że już nie będę czekała aż napiszesz i opublikujesz dalszy rozdział, że będę musiała zaczekać aż do wakacji na twoje następne dzieło, pocieszam się tylko tym, że będziesz od czasu do czasu dodawać miniaturki... Gdy to piszę łzy stają mi w oczach, ale... Dziękuję bardzo za ten prolog, wszystkie 63 cudowne rozdziały oraz epiblog. <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nowe opowiadanie ;d
Pozdrawiam.
Alicja
Ps. Przepraszam, że nie komentowałam
Dziękuje za cudowny czas. za cudowna historie.
OdpowiedzUsuńKurczę, koniec....
OdpowiedzUsuńAż trudno uwierzyć, jesteś super pisarką, a twoje następne opowiadanie na pewno okaże się epickim Dramione :D Życzę weny i oczywiście będę czytać twoje nowe opowiadanie.
Boskie :*
OdpowiedzUsuńPo prostu nie mogę znaleźć słów :*
Twoje opowiadanie jest boskie i nic więcej nie mam do dodania :)
Czytam twojego bloga od niedawna ale wiem że jest genialny sposób w jaki wykreowałaś postacie jest świetny nie pozostawia nic do życzenia oprócz chęci na więcej :)
OdpowiedzUsuńBożeee!!! Chyba się poryczę... :'(( Jak to koniec?! Szkodaa... Naprawdę szkoda, bo to był (jest) mój ulubiony blog i chyba się z tym nie pogodzę ;* :ccc Ale za to nie mogę się doczekać kolejnego bloga i mam nadzieję, że będzie tak samo zarąbisty jak ten ;))) Epilog pięknyy <3 ;**
OdpowiedzUsuńOluś
JESTES NIESAMOWITA! Uwielbiam twojego bloga. Moze nie komentowalam wszystkich rozdziałow ale bylam od początku z tobą do samego końca. Nie wiem jak ja teraz wytrzymam bez twojego bloga. Nie bd co tydzien "dzisiaj la fin"!! Ale dziękuje że dotrwalas do konca i dalas rade skonczyć bloga. Piękny koniec, w ogóle cudownie. Oczywiście bede czekac na miniaturki i czytac dalej kolejnego bloga od wakacji :) Powodzenia dalej z pisaniem
OdpowiedzUsuń~Lena❤️
Jaka kochana <3 Mam nadzieje, ze poprowadzisz twoj kolejny pomysl do konca ;3 Dzisiaj powinnam odzyskam fona to sobie popiszemy..! :D
OdpowiedzUsuńGenialny prolog! Aż mi się łezka w oku kręci.
OdpowiedzUsuńCałe Twoje opowiadanie mi sie podobało. Śmiałam się z głupich tekstów Blaisa, płakałam z głupoty Draco i wspôłczółam Hermionie. W swoim opowiadaniu przekazałaś nam magię, magię sagi o Harrym Potterze.Dziękuję Ci za to. Pisałaś bardzo często, bez większych przerw. Dodawałaś specjalne miniaturki lub bonusy. Niewielu pisarzy ta robi. Stworzyłaś cudowną historię, długą, ciekawą, zmienną i zaczarowaną. Zawsze byłaś z nami, odpowiadałaś na komentarze. Jesteś tak samo cudowna jak Twoje opowiadanie. Smutno mi że się już skończyło, ale wierzę że drugie będzie równie dobre. Obiecuję Ci że to następne będę komentować częściej niż to.
Gratuluję Ci za to Dramione. Zasłużyłaś na Oscara( jakby to była nagroda książkowa). Bardzo chętnie obejrzałabym ekranizację Twojego opowiadania, ale znając filmowców Draco byłby szatynem i uroczym chłopakiem, Mionka popularną kotką, a Lucy, Lizzy, Blaise, Ginny i reszta zostaliby pominięci.I jeszcze STO LAT DLA BLOGA!
Epilog jak i ostatni rozdział - świetny. Nie mogę uwierzyć, że jedno z moich ulubionych dramione, jedno z najciekawszych dramione, jedno z najlepszych dramione się skończyło. Przede wszystkim pokłony dla ciebie. Sprawiłaś, że czytając rozdziały śmiałam się, płakałam, byłam wściekła, czasami nawet oburzona zachowaniami bohaterów, ale zawsze towarzyszyły mi jakieś emocje, czytając nowe rozdziały. Będę tęsknić za tą historią. Dziękuję, za to, że wytrwałaś, że pisałaś dalej, że zawsze miałaś super pomysły. Zaczynałam moją historię z tym blogiem od 10 rozdziału, teraz kiedy wchodzę i widzę epilog uświadamiam sobie, że to już naprawdę koniec. Czułam się tak trochę, jak po skończeniu Insygni Śmierci. Cóż mogę powiedzieć, skończyłaś tą historię tak, jak sobie wyobrażałam, czyli szczęśliwym zakończeniem. Draco i Hermiona to jedna z moich ulubionych par i twoje opowiadanie sprawiło, że pokochałam ich jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńCzekam na minaturki, życzę dalszej weny, bo nie wyobrażam sobie, żebyś skończyła pisać. Na pewno będę wracać do tego dramione, pomimo tego, że nie będzie już nowych rozdziałów. Życzę powodzenia i udanych dramione, tak jak te.
Ściskam, Ann ♥
Uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńOdwaliłaś kawał świetnej roboty, możesz być z siebie dumna. (:
OdpowiedzUsuńŚwietne, po prostu genialne, nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć. Strasznie smutno że już się skończyła ta historia. ze zniecierpliwieniem czekam na kolejne opowiadanie jak i miniaturki.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam,
Tsuki <3
Zaczęłam późno czytac tego bloga, ale jak już pisałam to było najlepsze Dramione jakie czytalam ♥ Uwielbiam tą parę, dlatego dziękuję Ci bardzo za to, że miałaś chęć i cierpliwość i nas nie zostawiłaś. Życzę powodzenia w pisaniu miniaturek i nowego opowiadania. Mam nadzieje, że nas nie zostawisz, bo piękne i ciekawie piszesz. Co by tu jeszcze powiedzieć...... poprostu kocham, ubóstwiam, uwielbiam ♥♥♥
OdpowiedzUsuńDziękuję jeszcze raz :*
Weny :*
Twoja wierna czytelniczka xD
~ OLA
Nie mogę uwierzyć, że to już koniec. Epilog, oczywiście, superowy. Szkoda, że to już koniec, ale nic nie może wiecznie trwać...
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na miniaturkę i nowego bloga.
Brawa dla Ciebie, że dokończyłaś tę historię.
Pozdrawiam,
Hermiona Hasting
Jeju!!!
OdpowiedzUsuńKiedy tylko dowiedziała się od przyjaciółki o twoim blogu zaczęłam go czytać. Miałaś wtedy tak około trzydziestu rozdziałów. przeczytanie ich wszystkich zajęło mi mniej niż 20 godzin wraz dwukrotnym przeczytaniem i zapamiętaniem na pamięć. Nie wiem jak według innych, ale według mnie masz talent(co jest oczywiste po przeczytaniu La fin de la vie). Codziennie wchodziła na la fin z nadzieja że może wcześniej wstawiłaś posta.
Kiedy czytałam każdy poszczególny rozdział były momenty kiedy się uśmiechałam, chichotałam, płakałam ze śmiechu, zamierało mi serce, płakała ze smutku i jeszcze wile innych uczuć, które mi towarzyszyły w raz z czytaniem tego bloga. Teraz kiedy przeczytałam Epilog serce mi się kraja na myśl że to już koniec tej historii. Nie znam innego bloga, który był by w stanie poprawić mi humor po ciężkim dniu czy też jakimś niezbyt szczęśliwym zdarzeniu.
Cieszę się że napisałaś tego bloga i że ja mogłam go przeczytać.
Nie wiem czy ten jeden komentarz na jakieś znaczenie w całej tej fali pozostałych opinii, ale chciała bym pozostawić po sobie coś więcej niż mała liczba odwiedzin.
Nie mogę się doczekać kolejnego bloga i miniaturek.
Życzę weny i pozdrawiam
Aneta
To takie...takie.... no nie wiem jak określić..... Znalazłam Twojego bloga chyba tak przy 10 rozdziale? Mniejsza- w każdym razie kocham go <3
OdpowiedzUsuńAlh.
Ps. czekam na drugie opowiadanie
Cóż kończąc tą historię zabierasz jakby cząstkę mojej egzystencji. Nigdy nie myślałam, że jakieś opowiadanie może aż tak wpłynąć na moje życie. Dotąd trzymałam się zasady byle do weekendu i nowego rozdziału, a teraz pozostało mi tylko wspominać. Doskonale pamiętam dzień w którym przeczytałam Twój prolog. A potem poszło jak z najlepszą heroiną, chciałam tylko więcej i więcej. To właśnie Ty zaszczepiłaś we mnie miłość i zauroczenie do Dramione. Dzięki Tobie dostrzegłam piękno tak zakazanej miłości. Bardzo rzadko zdarza się, że płacze, ale pisząc te słowa uświadom sobie, że łzy ciekną mi po policzkach ciurkiem. Gdy przeczytałam słowo "Koniec" zamknął się jakiś etap i muszę sobie uświadomić, że to koniec LaFinDeLaVie, a to przyjdzie trudno. Na koniec śmiało mogę stwierdzić, że jest to najlepsza historia Dramione, którą każdy wielbiciel tej pary powinien przeczytać. Nawet nie umiem zakończyć tego komentarza, bo serce mi się kraja. Miej także świadomość, że ta historia będzie dla mnie jak to "LaFinDeLaVie" i nigdy o niej nie zapomnę. Na pewno za parę lat, jeżeli nie usuniesz bloga, wrócę do tej historii i na nowo odżyje magia miłości lwicy i smoka, jaką tu zaszczepiłaś.
OdpowiedzUsuńWywróciłaś moje życie do góry nogami AGENTKO A! <3
Uwielbiam Cię i serdecznie pozdrawiam,
Twoja wierna fanka
K <3
P.S. Życzę weny przy tworzeniu,mam nadzieję kolejnego bestselleru na miarę tego opowiadania.
Jeszcze raz serdeczne gratulacje, jesteś wspaniała!
Jak zwykle świetnie, superowo zarąbiście :D
OdpowiedzUsuńPrzez cały czas, kiedy czytałam, uśmiech wprost nie schodził z mojej twarzy. W kilku momentach naprawdę przednio się uśmiałam, a w jeszcze innych poczułam wzruszenie. Jestem z Tobą niemal od początku i cieszę się, że dotrwałaś do końca. To naprawdę duży sukces :)
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie i coś czuję, że kolejne będzie jeszcze lepsze :)
Pozdrawiam!
M.D.
aaa, zapomniałam! Muszę chyba poprosić o Twoją playlistę, bo piosenki które wrzucasz są po prostu boskie!
UsuńSzkoda,że to juz koniec.
OdpowiedzUsuńŚwietnie czytało się twojego bloga
Szczęśliwe zakończenie^^ Aww
Pozdrawiam
Ever :*
http://dramione-milosc-bez-konca.blogspot.com/
o niee to już koniec :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam twój blog. Nie mogę uwierzyć, że to już koniec. Wspaniale wykreowałaś charaktery bochaterów i ich przygody.
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnej historii ^_^
Pozdrawiam Gunia z: zakochanym-czas-stop.blogspot.com
Czemu to już koniec??? Dobra to jest najleeeepszy blog jaki czytałam. MASZ mega wielki talent i czekam na następną historię <3 <3 Dołączyłam jakoś po 10 rozdziale i będę z Tobą do końca :D Życzę Ci weny i w ogóle <3 EPILOG ŚWIETNY
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że to już koniec. Kocham to opowiadanie. <3
OdpowiedzUsuńMagiczny, wspaniały, wzruszający, dający do myślenia - tak opisałabym twój blog ♥!
OdpowiedzUsuńNie komentowałam, ale byłam z Tobą cały czas! Z niecierpliwością czekałam na twoje kolejne rozdziały- OPŁACIŁO SIĘ. oderwałaś mnie chodź trochę od codziennych spraw, Dziękuję Ci bardzo za to co stworzyłaś. Czekam na następne opowiadane. Weny ANIU, weny! Jesteś wspaniała :) ! /IGA.
Wzruszyłam się.... Czytałam tą historię od października i nie migę uwierzyć, że to koniec :( Nawet chciałam napisać czy dodasz kolejny rozdział wcześniej :D
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnego opowiadania :*
Cudowne <3 nie moge uwierzyc że to już koniec!
OdpowiedzUsuńTo chyba przyszedł czas na to by się ujawnić... Od czego by tu zacząć... Może od tego, że bardzo Cię cenie i podziwiam, ponieważ jesteś wspaniałą pisarką. Czytałam to opowiadanie z zapartym tchem mimo, ze dołączyłam właściwie pod koniec... Czekałam na ten epilogi i nie mogłam się go doczekać. Jednak muszę powiedzieć, że było warto. Całe opowiadanie, jest świetne, cudowne i aż brak słów... Płakałam i śmiałam się razem z bohaterami. Czułam się jakbym była z nimi w Hogwarcie. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że nas nie opuszczasz i będzie dla nas pisać jeszcze równie dobre opowiadania. Zniecierpliwieniem oczekuje miniaturki i nowego opowiadania.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że nigdy nie zapomnę o tej historii. Wiem, że ona zawsze gdzieś tam będzie w głębi mojej duszy i na pewno do niej wrócę.
Uwielbiam, kocham i ubóstwiam Ciebie i Twojego bloga! <3
Życzę Ci weny i pozdrawiam,
Twoja fanka Marta ;**
eh.. co tu powiedzieć? to wszystko było na prawdę wspaniałe. Masz niesamowity talent, z którego korzystasz, i odnosisz dzięki niemu sukcesy, oby tak dalej. Płakałam na ostatnich rozdziałach. Kocham Twoją twórczość. Pozdrawiam i życzę powodzenia :*
OdpowiedzUsuńCudowne, opowiadanie, cudowny epilog :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne z niecierpliwością.
pozdrawiam ;)
wspaniały epilog
OdpowiedzUsuńno i koniec
OdpowiedzUsuńniewierze :( dziękuje za te opowiadanie, znakomicie napisana twoja własna historia.
Fav
Nie! To nie może być koniec tej historii!!
OdpowiedzUsuńCudowny epilog ;*
płaczę i nie mogę się uspokoić
Moje życie straciło sens, kiedy przeczytałam ostatnie zdanie tego opowiadania. Co ja teraz będę robić? ;P
Oczywiście, z niecierpliwością czekam na miniaturkę ;*
KOCHAM CIĘ <3 i życzę dużo weny ;**
Wspaniały epilog jak i całe opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się miniaturek i nowego opowiadania :)
A więc... to jednak ta chwila w której sie ujawnię, może zacznę od tego że jest to jedno z lepszych i ciekawych dramione z którymi sie spotkałam. Uwielbiam Icamna, Królowa kier i Ciebie... te dramione są tak bardzo wyjątkowe że nie umiem sobie uświadomić że to już koniec. Wy to taka.. święta trójca :D ale.. bez chociaż jednego, to nie ma sensu :C jest mi mega źle z powodu że.. to już koniec, już nie będę czekać na kolejne rozdziały z niecierpliwością.. ii to jest nie do pojęcia ;-; jak tak bardzo sie wkręciłam w twoją osobe i to jak piszesz, moje życie straciło sens w chwili kiedy przeczytałam "koniec". Wracasz do nas w wakacje ale.. to nie to samo, bardzo będzie mi brakować tego bloga i dalszych losów bohaterów, chociaż bardzo sie ciesze na miniaturki, ale chce mi sie płakać jak sobie powtarzam w myślach że to już koniec. No cóż.... mówi sie life is brutal i do przodu ;-; czekam z niecierpliwością na miniaturki i mam nadzieje że ten czas do wakacji minie bardzo szybko <3
OdpowiedzUsuńI <3 Harry!
OdpowiedzUsuńI <3 Ginny!!
I <3 Pansy!!!
I<3 Blaise!!!!
I <3 Lucy!!!!!
I <3 Narcyza!!!!!!
I <3 Lizy!!!!!!
I <3 Hermiona!!!!!!!!
I <3 Draco!!!!!!!!!
I <3 your blog!!!!!!!!!!
I <3 U!!!!!!!!!!!
<Thank you3
I jeszcze I
Usuń<3 Demon ^^
o niem też nie wolno zapomnieć :))
:)
OdpowiedzUsuńAż nie mogę uwierzyć, że to koniec... Twoje opowiadanie było naprawdę niezwykłe, brak mi słów!
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie wiem co mogę tu napisać...
Dziękuję Ci za czas poświęcony na pisanie dla nas, za to, że zawsze trzymałaś się obiecanych terminów i nigdy nie kazałaś na długo czekać... Dziękuję za wszystko:*
Pozdrawiam :)
A.Abrams
Dołączyłam do tej historii mniej więcej w połowie, zakochałam się w niej od razu. ;). przeczytałam wtedy bieżącą notkę i sie cofnelam do samego początku aby przeczytać całą historię. zakochałam się w niej. od tamtej pory co tydzien wchodziłam na Twojego bloga i czytałam nowe rozdziały. a teraz nie mogę w to uwierzyc, ze to już koniec. pieknie piszesz masz do tego dar. czekam na nową historię z niecierpliwością i pozdrawiam Daria. ♥♥
OdpowiedzUsuńGenialne! Szkoda, że już koniec.
OdpowiedzUsuńNie wierze że to koniec ! O.O Ten blog to moje życie *-* Mam nadzieje że następny blog będzie równie dobry co ten!!!! Czekam na miniaturki ! I oczywiście ba link drugiego bloga ! <3 :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za taką piękną historie dramione. Życzę dużo weny !
Rebeka :)
To teraz do wakacji ;D
OdpowiedzUsuńWspaniały blog. Szkoda, że to już koniec, ale życzę weny do dalszego pisania :D
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać nowego opowiadania :)
Ryczę...
OdpowiedzUsuńPiękne opowiadanie <3
Wspaniały blog. Szkoda, że to już koniec, ale życzę weny do dalszego pisania :D
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać nowego opowiadania :)
Bardzo mi szkoda, że to koniec tak pięknego Dramione <3
OdpowiedzUsuńJeden z najlepszych blogów ever.
Dziękuje, że postanowiłaś pisać.
Dzięki tobie miałam szanse przeczytać jedną z piękniejszych historii miłosnych. <3
Pani Trzecia. :)
Kocham <3
OdpowiedzUsuńczytałam od początku :)
OdpowiedzUsuńwspaniała historia, nie mogę się doczekać kolejnej :) :* :* <3
Magnolia
Na poczatku: NIEE.. TYLKO NIE KONIEC. A teraz to chce ci tez bardzo pogratulowac tak swietnego i dobrego bloga. Nie mowue bo tak wypada tylko tak naprawde mysle i jest. Jest NAJLEPSZYM blogiem Dramione. Czasem tak ci uczucie i te wszystkie emocje tak wychodza ze sama je czuje. Co do rozdzialu to byl prosty,krotki i slodki , ale w sam raz na zakonczenie. Mega sie ciesze ze bedziesz dalej pisac bo swietnie ci to wychodzi :) Dobra robota.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam P.J.M <3
sory za błedy ale pisze z telefonu ;-;
UsuńP.J.M
Kocham Twojego bloga, cudownie pisałaś. A opowiadanie było NIESAMOWITE!
OdpowiedzUsuńByłam tu od 7 rozdziału i nie żałuję :) Wspaniała historia.
OdpowiedzUsuńepilog jest świetny życzę Ci weny w tworzeniu następnego bloga pozdrawiam i czekam na następne Twoje dzieła :)
OdpowiedzUsuńPrzebiłaś wszystko.
OdpowiedzUsuńPłacze bo nie moge uwierzyc ze to juz koniec.
Tyle sie dzialo przez ten rok pisania.
Bede wspominac tego bloga jako jednego z najlepszych jakie czytalam.
Czekem na miniaturki i widzimy sie na nowym blogu juz w wakacje!!
Ułożyło im sie :D
OdpowiedzUsuńJejku to opowiadanie jest cudowne <3
Aż mi łzy w oczach stanęły gdy zobaczyłam to slowo'koniec'
To jest niesamowite
Weny.
Czekam na wakacje i nowe opowiadanie:D
Pozdrawiam,Lili
Nie wierzę :(
OdpowiedzUsuńPamiętam pierwsze moje dni z tym blogiem ;') 3 dni przed wyjazdem na wakacje, potem gdy miałam odpoczywać tęskniłam za Twoim blogiem i nie mogłam się doczekać kiedy wrócę do domu i przeczytam kolejny rozdział <3
Nigdy nie sądziłam, że tak pokocham Dramione, a to wszystko dzięki Tobie :*
Teraz tylko czekać na miniaturki ;3
Pozdrawiam.
Osobiscie dolaczylam w trakcie kiedy byk juz cos kolo 30-40 rozdzial ale mimo to przeczytalam wszystko niemal jednym tchem dlatego nie komentowalam bylo po prostu zbyt swietne zeby orzerywac czytaniei napisac cokolwiek za co przrpraszam :* a teraz zekam z utesknieniem na miniaturki oraz nowy blog.
OdpowiedzUsuńMoje opowiadanie nie zawiera dramione ale mam nadzieje ze lukniesz i ze ci sie spodoba :*
Usuńhttp://harry-potter-cz8.blogspot.com/?m=1
Śliczne zakończenie, piszesz niesamowicie ciekawie i w ogóle, zaczęłam czytać to wszystko dopiero w tym roku ale n ie żałuję, to wszystko opisywane tu było piękne i cudowne, no cóż, ciekawa jestem o czym będzie opowiadać dalsze dramione mam nadzieję że podasz linka na bloga. Pozdrawiam i życzę dalszych pomysłów na to co masz zamiar pisać tu na tym blogu :) :D
OdpowiedzUsuńAa... Jak jak lubię szczęśliwe zakończenia :) bardzo mi się podobało. Zwłaszcza "wejście smoka" no i wojna na wodę i farbę :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nowe opowiadania :)
Pozdrawiam Literka :)
O nieeee! To już koniec :( Smutno.. Ale rozdział booski. Śmiechem wybuchłam tylko 200000 razy, dosłownie ;) Nie komentowałam, owszem, ale czytam blog od śmierci Demona, więc już spory kawałek czasu... Szkoda, że to koniec, ale bardzo pocieszająca jest zapowiedź nowego dramione, które na pewno będę czytać i z pewnością będzie super. Wtedy będę komentować, obiecuję! No, ale wstawiaj szybko te miniaturki, bo nie wytrzymam! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gośka
OMG nie wierze, że to już koniec. Pamiętam jak zawsze tydzień między jednym rozdziałem a drugim dłużył mi się niemiłosiernie. Teraz nawet nie wiem kiedy ten czas minął i jest już koniec... Zakochałam się w Twoim blogu i ciesze się, że będziesz pisac dalej. Powodzenia :*
OdpowiedzUsuńBardzo się Cieszę, że natrafiłam na tego bloga <3 Parę nieprzespanych nocy i wchłonęłam wszystko co napisałaś. Szkoda, ż eto już koniec. Zaczynałam to luuuuuuuuuuuuuuubić. I to bardzo. mam nadzięję, że szybko dasz linka. dam znać u Cb na Asku, że tam możesz mnie powiadomić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ladenves :*
jejku jakie to piękne...
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę powodzenia przy nowym Dramione ;)
Mam nadzieję, że będzie wersja PDF
Kurdę, ale mam u Ciebie zaległości :c
OdpowiedzUsuńLecę czytać rozdział 54, bo tam skończyłam.
Nowe Dramione? Powodzonka życzę ^^
Polubiłam Twoje opowiadanie i przywiązałam się do niego. Ty włożyłaś w nie kawałek serca. I dziękujemy za to :)
*Tu pojawi się komentarz, gdzie opiszę wrażenia po epilogu, gdy go przeczytam*. I czekam na miniaturkę <33
Czemu już koniec ?T.T Strasznie podoba mi się to opowiadanie i na pewno będę czekać na miniaturki i co najważniejsze - kolejne Dramione <3
OdpowiedzUsuń/Mei
Gratuluję zakończenia historii. Ja niestety dołączyłam pod koniec jednak zakochałam się w tym opowiadaniu. Coś czuje ze jeszcze kiedyś do niego wrócę, bo umiałas rozbawić i doprowadzić do łez.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i weny (do nowego opowiadania) życzę.
Wspaniały epilog, dużo się przy nim śmiałam. Ale no cóż, to co dobre kiedyś się niestety kończy :(
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że w następny Piątek nie będzie rozdziału i nie będę czekać na niego przez cały tydzień :( Zostało mi tylko pogratulować że ukończyłaś tego bloga i pisałaś bez większych przerw, a także czekać na nowego bloga i miniaturki :) I chyba nie muszę dodawać, że to jeden z najlepszych blogów jaki czytałam :) Z
Nie chce mi się wierzyć, że to koniec. Twoja historia nie była dobra, ona była idealna! Miała momenty wyciskające łzy ze mnie i takie , przy których dusiłam się ze śmiechu. Szkoda, że to już koniec. Zakochałam się w twojej historii i ....i tyle. Brak mi słów. Po prostu lepszego epilogu nie czytałam nigdy ♥ Dziękuję Ci za tego bloga. Widzimy się w lipcu ;)
OdpowiedzUsuń~Awlam
Już chce wakacje i kolejnego bloga ... <3
OdpowiedzUsuńPiękne zakończenie ;3
OdpowiedzUsuńDałaś radę kochana! Opisałaś to tak jak sobie wyobrażałam ;*
Pozdrawiam,
S.
Świetne opowiadanie. Czytałam od mniej więcej 30 rozdziału, ale mam w planie przeczytać od samego początku. Czekam na kolejne Twoje dzieła. Pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńWybaczam Ci wcześniejsze rozdziały.
OdpowiedzUsuńCzytałam :D
OdpowiedzUsuńNie od początku, ale czytałam ;)
I będę czytała <3
Kocham dramione, zwłaszcza twoje ^^
I MAM KURNA PEWNOŚĆ, ŻE WSZYSTKO SIĘ DOBRZE SKOŃCZY
(wybacz, dziecku niezbyt dobrze w życiu uczuciowym dzieje, to happy end uwielbia xd )
Czekam na miniaturkę i bloga :3
Weny,
Potterhead xxx
Szkoda ze juz koniec. ... przywiazalam sie do takich bohaterow i ciagle mialam nadzieje ze wszystko ulozy sie dobrze no i co? Skinczyla sie historia :( szkoda ale z drugiej strony byla wspaniala. Dziekuje <3
OdpowiedzUsuńOMG!!! NIE WIERZĘ, ŻE TO JUŻ KONIEC!!! NIE WIERZĘ!!!! BOŻE, KOCHAM, KOCHAM, KOOOOOCHAM <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuń~Raving
To nie może być koniec ;) czekam z niecierpliwością na nowego bloga i już teraz zżera mnie ciekawość co tym razem wymyślisz :D
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita, a twoje notki są takie lekkie, przyjemne - idealne ;)
Nie umiem się doczekać :D
Wspaniały epilog.
OdpowiedzUsuńCudowne opowiadanie.
Wzruszyłam się...
Szkoda, że to już koniec, ale wszystko co dobre się szybko kończy.
Kocham Cię, za to, że było szczęśliwe zakończenie.
Kocham Twoją historię, za to że:
- Zdarzały się nieoczekiwane zwroty akcji;
- Były cudownie romantyczne momenty;
- Nigdy nie mogłam być pewna co się wydarzy;
- Twoje rozdziały wielokrotnie poprawiały mój humor;
- Bohaterowie mieli tak niesamowite, że nadal je pamiętam;
- Była inna niż reszta;
- Potrafiłaś przedstawić sytuacje w cudowny sposób;
- Każdy bohater od początku do końca był sobą;
Uwielbiam Twoją historię.
Bardzo spodobał mi sie epilog.
Przedstawiłaś wydarzenia w formie wspomnień- cudowne.
Pokazałaś, ze mimo upływu lat miłość Draco i Miony nadal trwa.
Gratuluję i życzę weny.
Pozdrawiam
Hermione Granger
Twoja twórczość niezmiennie mnie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńTen blog jest naprawdę cudowny i bardzo się cieszę, że będziesz pisać dalej :)
Dramione True Love <3
najlepsze dramione jakie czytałam<3!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMogę powiedzieć, czy też raczej napisać, tylko jedno. Dziękuję
OdpowiedzUsuńTonks
Ok.Powiem wszytsko, co tłumiałam, w ciągu czytania całeeego wtojego bloga, bo albo się wstydziłam (najczęściej łez xd) albo nie miałam czasu na pisanie, jak bardzo zachwyca mnie to co piszesz.
OdpowiedzUsuńPiszesz pięknie. Ta historia była najlepszym opowiadaniem jaki w życiu czytałam.
Wzruszał mnie nieraz ( a zwłaszcza przy ostatnim rozdziale przy oświadczynach. i ten '' tęskniłam za tobą..'' od Miony.. Rozwaliło mnie kompletnie i zaczęłam ryczeć)
Nie raz śmiałam się do łez, czytając, (oczywiście akcja z bliżniakami przebiła wszystko :D )
Smuciłam się, radowałam się..
naprawdę to było wspaniałe, czytać ten blog.
Chcę ci podziękować za to że tak wytrwale piałaś i że to co stworzyąś jesttakie piękne..
Powiem ci sekret:
I naprawdę szczerze żałuję, ze nie chwaliłam twoje prace krok po kroku, bo ty czytałaś moje wypociny :)
za co jestem ci wdzięczna :*
Czekam ze zniecierpliwością na twój nowy blog, bo jestem przekonana, że będzie równie świetny jak ten :)
kocham :D
~A ;xx
Zapomniałam napisać, że Epilog był epicki xd
UsuńAle serio był.
Mają 40 lat i tak bardzo się kochają <3
~A XXX
Obiecałam sobie, że znajdę czas żeby ładnie skomentować więc o to jestem <3 Szczerze mówiąc, nie za bardzo wiem, co powinnam napisać. Epilog piękny. Po prostu doskonały :3 Szczęśliwszego zakończenia nikt nie mógł sobie wymarzyć.
OdpowiedzUsuńChcę ci bardzo ładnie podziękować, za serce, które włożyłaś w to opowiadanie. Należało do jednych z moich ulubionych i teraz jest mi bardzo przykro, że się kończy. No bo na co ja będę czekać?
Szkoda, że kolejne opowiadanie dopiero w wakacje. Kto wie? Może znajdziesz czas i ukażesz nam prolog wcześniej? ;) Wiedz, że uszczęśliwiłabyś wiele osób :D
Dobrze, więc nie przedłużam, bo widzę, że komentarzy i tak masz mnóstwo :
DZIĘKUJĘ! :))))
Pozdrawiam, życzę weny na nowe opowiadanie. To była wspaniała przygoda.
dark-family-dtb.blogspot.com
Czytałam...
OdpowiedzUsuńJednak nie komentowałam. Może dlatego, że sama nie mam bloga i nie jestem w stanie w pełni zrozumieć jakie to ważne. Jednak sądzę, iż tutaj powinnam zostawić po sobie jakiś ślad. (Na Twoim kolejnym blogu mam zamiar komentować wszystkie nowe notki w miarę możliwości).
Szczerze to na początku tego opowiadania Twój styl pisania nie był jakiś najlepszy. Ale muszę przyznać, że z każdym kolejnym rozdziałem było coraz lepiej. Zwłaszcza ostatnie rozdziały bardzo mi się podobały. Te wszystkie uczucia, które opisałaś, zdarzenia... To było naprawdę dobre!
Bardzo mi się podobało, że Draco i Hermiona nie od razu wyznali sobie miłość, że wszystko nie było takie błahe.
Podobało mi się. Bardzo. :)
~Estranged.
Taki koniec <3 :D ;( jezu, kocham :)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy nie czytałam tego opowiadania od samego początku... ale jak zobaczyłam napis "epilog" coś mnie tknęło i przeczytałam... i od razu pożałowałam, że po pierwsze to już koniec, a po drugie nie mam na tyle czasu (na razie ^^) żeby przeczytać Twoje opowiadanie w całości. Jesteś wyśmienitą pisarką... szczerze Cię podziwiam. Zrobiłaś to, napisałaś KONIEC :D Fajny pomysł na epilog, nie czytałam jeszcze czegoś w takim stylu, ale nawet nie znając treści opowiadania, można się było w nim zatracić całkowicie...
OdpowiedzUsuńZostały dwa miesiące latania za nauczycielami, a potem czas na fajne opowiadania, twoje w to włączając, więc wiesz :*
Jej tak się cieszę, że nie kończysz z pisaniem i mam nadzieję, że tym razem będę miała więcej szczęścia i uda mi się być z tobą od początku :D Więc weny, zapału, cierpliwości i nowych, świeżych pomysłów ! Pozdrawiam Victorie la Roulette :)
http://szlama-arystokrata-plan-przeznaczenia.blogspot.com/
Super. Jestem z tobą od daaawna i komentowałam nie raz. No cóż, podsumowując, twojego bloga jeszcze długo nie zapomnę i będę do niego wracać( oczywiście, o ile pozwolisz) bo jest na prawdę super ekstra cudownie napisany. Od początku odkrywałaś przed nami historię tej pary i z każdym zdaniem zdobywałaś mojego coraz to większe uznanie. Już się nie mogę doczekać kolejnego spotkania z Tobą. Tym razem będę od początku do końca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, twoja wielka fanka Juliet Malfoy
P.S. płaczę. Cudownie się czytało i szkoda że to już koniec :33
Nie wierzę, że to już koniec...
OdpowiedzUsuńByłam z Tobą od samego początku do samego końca. Jednak muszę przyznać, że nie komentowałam. Źle się z tym czuję, bo wiem, że komentarze i słowa wsparcia jak najbardziej Ci się należą za tak wspaniałe opowiadanie. Domyślam się, że nie łatwo jest doprowadzić czytelnika do płaczu albo po prostu do śmiechu.Tobie jak najbardziej się to udało i ogromnie Ci za to dziękuje. No cóż teraz pozostaje mi tylko pogratulować Ci tak wielkiego talentu. Bardzo Cię podziwiam i wyobrażam sobie jak wiele musiało Cię kosztować to jedno słowo "Koniec". Życzę weny, nowych pomysłów na kolejne opowiadanie (mam nadzieję, że takie będą :)) i oczywiście radości z pisania. Kocham i pozdrawiam!
~ Maad
To jest najpiękniejszy prolog jaki kiedykolwiek czytałam. Muszę ci przyznać że będę tęsknią za nimi. Twoja historia byłą wspaniała długa wzruszeniemszajaca czyli taka jaką najbardziej lubię. Nie ukrywam że czekam na następne notiu boga czy bóg wie co jeszcze. Uwielbiam twoje dzieła i z niecierpliwością będę nie czekać. A po za tym nie mogłabym opuścić. Po prostu bym nie mogła.
OdpowiedzUsuńW sumie jak będziesz miała mnóstwo wolnego czasu to z chęcią zapraszam do nie. Moze spodoba ci się mój blogo i zostaniesz na dłużej a jak nie to dobrze by było abyś chociaż wyraziła pojedyncza opinię. Link kiedyś ci myślałam na skrzynkę :D w każdym bądź razie życzę ci teraz przyjemnego odpoczynku i powrotu w wielkim stylu.
Jeeeeeeeeeeeeeeej ja wiedziałam !!!
OdpowiedzUsuńWIEDZIAŁAM to od początku!!!
JesteśGENIALNA i kocham twoje opowiadanie!
Czekam na miniaturkę!!!
Epilog jest przepiekny .
OdpowiedzUsuńHahaha ciekawe co te obrączki robiły w kuchni ;p
To było do przewidzenia ,że dzieci Malfoy'ów , Zabinich i Potterów będą trzymały sie razem ;p
Draco jak to on zrobil wielki balagan ze swoimi dziećmi ;]
Tak pięknie to opisałas ,ze śmiałam się jak głupia ;p
Pomimo ,że mają po 40 lat zachowują sie nadal jak nastolatkowie i to mi się podoba ;)
Bynajmniej widać jak bardzo się kochają .
Aż cieżko mi uwierzyc ,że to już naprawdę koniec.
czekam na miniaturke i kolejne opowiadanie z niecierpliwością.
Mam nadzieje,że kolejne opowiadanie będzie tak dobre jak to .
Dziekuję Ci za to ,że mogłam przeczytać coś tak wspaniałego ;**
pozdrawiam ;*
Nawet nie wiesz, jak bardzo żałuję, że znalazłam Twojego bloha tak niedawno :c
OdpowiedzUsuńEpilog jest świetny, kiedy go czytałam, płakałam ze śmiechu. Mama przyszła sprawdzić, czy wszystko ze mną okej xD
Czekam na miniaturkę i obiecuję, że następne opowiadanie będę czytać od samego początku ♥
Dziękuję za wspaniałą historię ♥♥♥
szkoda, że to już koniec...
OdpowiedzUsuńbyłam tutaj od początku i szczerze powiedziawszy był to jeden z najlepszych blogów które czytam <3
rób tak dalej bo masz talent. do zobaczenia
Elizabeth Zabini
Pięknie! Naprawdę cudne zakończenie, które można czytać i czytać i czytać.... Wprost idealne dla mnie. Uwielbiam właśnie takie, szczęśliwe zakończenia. Cóż więcej mogę dodać, smutno mi tylko, że to już naprawdę koniec bo twoje opowiadanie było wyjątkowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
czytałam Twoje bloga lecz nigdy nie komentowałam bo chciałam to zrobić na sam koniec :) jestem naprawdę mega zadowolona z tego co stworzyłaś! czytając każdy rozdział czułam wszystkie emocje jakie targały bohaterami. nie raz nawet płakałam, śmiałam się :) cieszę się, że nie kończysz pisać :) pozdrawiam serdecznie! Anna.
OdpowiedzUsuńZałamka życiowa :'( Będę płakać nocami :( Ja kocham tego bloga i po prostu nie wiem jak mogłabym się z nim rozstać :) Jezu będę czekała na Twojego nowego( oby jak najkrócej a jak najdłuższy blog) :*
OdpowiedzUsuńTak w ogóle epilog boski <3 Oni są świetną parą :* Podrawiam
I <3 this story
OdpowiedzUsuńI to już wszystko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiałam Twoje opowiadanie, i liczę na następne :)
Pozdrawiam Annelis
szkoda ze juz koniec :( ale blog fantastyczny <3
OdpowiedzUsuńCzekam....
OdpowiedzUsuńJaka ze mnie gapa. Czytałam od 50 rozdziału i ani razu nie skomentowałam. To nie tak, że nie miałam w planach komentarzu. Po prostu to tak jakoś nie wychłodziło. Blog od razu mi się spodobał bo nie był takim 'kanonicznym' dramione, których w internecie jest tak naprawdę coraz więcej i są one szczerze powiedziawszy nudne. Twój blog był czymś nowym, jednym z najlepszych o tym parringu jakie czytałam.
OdpowiedzUsuńPodobał mi się Draco i jego wieczór (a raczej wypad sądząc po długości) kawalerski. Odwołując się do poprzedniego rozdziału zaręczyny pary były tak niekonwencjonalne jak cały ich związek.
Co do epilogu to podobał mi się pomysł ze wspomnieniami. Smutno- radosny epilog. Napisany radośnie ale jednak trochę smutno mi się robi jak pomyślę, że to już koniec.
Wywnioskowałam, że Rose i Scorp odziedziczyli po rodzicach same "najgorsze" cechy xD Dwa diabełki.
Nie mogę się doczekać twojego następnego opowiadania autorskiego.
~Jess, która dopiero przy epilogu skomentowała
Cześć <3
OdpowiedzUsuńWiem, że nie komentowałam ani raz i przepraszam za to, ale przeczytałam wszystko.
Ta historia była genialna! I całkiem szczerze, nie to, że się podlizuję, najlepsza ze wszystkich jakie przeczytałam, a nie było ich wcale tak mało.
Na pewno przeczytam Twoje drugie opowiadanie i w takim razie nie mogę się doczekać wakacji :)
Pozdrawiam, Iryna.
Czytałam twój blog od chyba 7 rozdziału i czekałam na każdy rozdział. Skomentowałam raz pod minaturką nigdy nie wiedział co napisać. W sumie teraz tez nie mam pojęcia. Blog był niesamowity i ma nadzieję ,że następny też taki będzie ,ale jeśli się do to i lepszy ;")
OdpowiedzUsuńWpadłam raz przypadkiem na bloga z 23 rozdziałami, czytałam każdy z coraz bardziej rosnącymi nadziejami co do bohaterów. Obserwowałam tego bloga do samego końca i dalej nie mogę uwierzyć w to co widzę. To KONIEC! Normalnie jak w jakimś filmie. Ale niestety to nie bajka. To opowiadanie, było...piękne, wzruszające, cudowne, aż brak mi słów. Przeżywałam zawody miłosne bohaterów razem z nimi, cieszyła się z nimi i smuciła się. Była zła kiedy urywałaś w złym momencie. Byłam uzależniona. Uzależniłam się od DRAMIONE. Od tego Dramione. To od niego się zaczęło. Na początku była przeciwna temu parringowi, ale dzięki tobie to się zmieniło. DRAMIONATOR 4ever. Dziękuję Ci za to co dałaś mi, za to opowiadanie, za to co przekazałaś dzięki tej historii. Dziękuję i życzę weny do nowego opowiadania. Chciałabym pisać kiedyś tak jak ty. :( Poinformuj swoją fankę o nowym opowiadaniu. Proszę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię, i przy każdym smutnym rozdziale i jak i przy epilogu ryczałam, ale chyba to się nie zmieni.
DZIĘKUJĘ CI ANIU ZA WSZYSTKO.
*Oleńka*
Poinformujesz mnie kiedy wstawisz prolog na "Demony"?
UsuńJeśli tak to na www.listowy-romans-dramione-blogspot.com
Przepraszam, że nigdy nie komentowałam. Bardzo podoba mi się fabuła tego opowiadania. Z niecierpliwością czekam na następną historię.
OdpowiedzUsuńCzytałam i zakochałam się już od pierwszego zdania cholernie mi smutno, że to już koniec. Oczywiście zakończenie wspaniałe lepszego nie można by wymyślić masz cudowny talent i już czekam na twoje kolejne dzieła :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim dziękuję ci za to opowiadanie. Choć nie było to najlepsze dramione, jakie czytałam, bardzo mi się podobało. Kiedy zdecydowałam skończyć z czytaniem takich opowiadań (czytałam wcześniej sporo blogów tego typu), twój blog był jednym z pięciu, do których regularnie zaglądałam. Przepraszam, że nie komentowałam, ale jestem typem lenia, który lubi mieć wszystko podstawione pod nos, a sam się nie wysila. Żałuję, że ta historia już się skończyła. Cieszę się, że mogłam ją przeczytać od początku do końca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBoskie przeczytałam wszystkie rozdziały.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. Dopiero zaczynam.
http://forever-fire-and-ice-dramione.blogspot.com/
Hej, wcześniej nie komentowałam, bo byłam tak zaapsorbowana czytaniem że kompletnie o tym zapomniałam. Twój blog jest the best for ever!!!
OdpowiedzUsuńNamówiłam kilka znajomych by czytali, najpierw niechętnie, a teraz nie mogę ich od tego oderwać...
Sanguinem
Nie wiem co innego napisać niż słowo WSAPANIAŁE. Masz piękną wyobraźnię i dziękuję, że poświęciłaś tyle czasu, żeby dać nam tą historię, której chodźby część zostanie w nas.Od mojej koleżanki dowiedziałam się o tym blogu i wcale nie żałuję; 3 Czekam na następną historię napisaną, przez takiego geniusza jak Ty;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do sb ;* http://po-prostu-ty-i-ja.blogspot.com/
Niestety to koniec :< Wszystko co dobre kiedyś się kończy D:
OdpowiedzUsuńJest to jeden z moich ulubionych opowiadań <3 bardzo przywiązałam się do tej historii i gdy Hermiona płakała ja również a gdy się śmiała od razu miałam lepszy humor :D szkoda że to koniec <3
OdpowiedzUsuńWiem, że pod żadnym opowiadaniem nie zostawiłam żadnego komentarza, ale to dlatego, że zależało mi na szybkim przeczytaniu. A trzeba przyznać, że jak na internet jest to zadziwiająco długie - podziwiam! Chociaż forma pozostawia wiele do życzenia, a fabuła jest dość przewidywalna a czasami zbyt banalna (prawie jak w łzawych komediach romantycznych) to i tak jesteś świetna, że zaczęłaś to i skończyłaś <3 .
OdpowiedzUsuńChciałabym Ci przekazać najważniejsze..
OdpowiedzUsuńPo pierwsze: dziękuję. :")
Dziękuję, że byłaś silna, że się nie poddałaś i dokończyłaś tą wspaniałą historię dramione.
Za każde zdanie, choć pojawiały się błędy, to i także chciałabym Ci podziękować.
Na pozór to tylko słowa, zdania, wyrazy... a utworzyły takie niezwykłe opowiadanie. :")
Przepraszam, to przecież ty je stworzyłaś. ♥
Dziękuję Ci za te piękne pomysły. Za te piękne odczucia poszczególnych osób. Za to jak ich wykreowałaś. Jak różne charaktery posiadali. A raczej posiadają, bo, bo.. oni wciąż są. W sercach czytelników.
Dziękuję Ci, że dałaś mi czytać to, co wprawiało mnie w pewien rodzaju stan, jakbym tam była i ich obserwowała. Tak, coś takiego.
Dziękuję Ci za tego nieogarniętego, tlenionego, zimnego, blodwłosego Smoczka; Dracona, Dracze, Smoka, Księcia Slytherinu, i tym podobne. :) O tak, za tą fretkę, tak tak. :)
No i za jego pragnienie Granger, haha. Wiesz, nie raz, ani nie dwa podobały mi się ich sceny, jak się do siebie zbliżali, tak.. bo to dramione, piękni i wspaniali Nasi. :) x
Dziękuję Ci za tą bijącą energię twojego opowiadania, za tą nutkę humorystyczną, za te romanse, za te.. za to wszystko co tu powstało. :)
Może nawet i za tą Dafne. To ona przecież jakby nie patrzeć z czasem także zbliżała do siebie Prefektów. :)
Dziękuję Ci (jejku, nie mącę Ci za te ,,dziękuję Ci''? xd :)) za poszczególnych bohaterów (chyba już coś podobnego pisałam, ale kit xd) i9 za poszczególne zwierzątka. :) xd
No więc dziękuję; za zboczonego, pewnego siebie, tlenionego blondaska Dracona, za Hermionę; Gryfoneczkę pełną podziwu, oporu, woli walki, stawiania na swoim; za Demona, tego psiaka wspaniałego który jest (jest, bo on wciąż gdzieś jest :)) przy Hermionie, którego Diabeł się na początku przeraził xd, za samego Diabła, który swoim zachowaniem potrafił wydobyć ze mnie śmiech czy też wymalować na mojej twarzy uśmiech; za Pensy, za jej zmianę i postawę przyjaciółki Hermiony i Ginny jak i innych, za Harry'ego, za Ginny, za Astorię i tak dalej..
No, to chyba tu gdzieś skończę :)
Chciałabym jeszcze dopisać, że.. spisałaś się na medal, kochanie! <3 Jesteś osobą wspaniałą, kochaną. Dałaś nam do przeczytania swoją ciężką pracę. Dziękuję.
Dopisać bym chciała, że dzisiaj mija dobre 18 od przeczytania prologu w twoim wykonaniu. Zaczęcie nowej, niezwykłej przygody z dramione pisane przez twój długopis, przez twoją klawiaturę, przez twoje palce.. hah, wszystko jedno - ważne, iż przez samą Ciebie, misia. ♥
#01.07.14r - śmiało bym mogła powiedzieć, że.. to w jakiś sposób wspaniała data, ukazała mi ona bowiem twój blog. :) (chyba, że wcześniej zobaczyłam tego bloga, a dopiero gdzieś 1 lipca zaczęłam czytać prolog :) xd Ale to nie ważne przecież :D)
Słuchaj, jeżeli byś mogła - mogłabyś napisać pod tym moim podobno krótkim, jak Ci pisałam na asku, komentarzem swoją opinię po przeczytaniu go? :) Chciałabym chociaż wiedzieć, czy spodobał Ci się on, tak coś w tym stylu. x
Dziękuję Ci za wszytko, słoneczko! x
Jesteś wielka! x
Weny na kolejne nowe historie :) x
PS. - hah, wiem, że pewnie czegoś nie napisałam, ale tam niech już tak zostanie :) xd
PS. #2 - za wszelakie błędy przepraszam x
Pozdrawiam, jeszcze znów dziękuję, bo czytanie twoich rozdziałów (czasem pochłaniałam je w jeden dzień sporo, hah. :)) było niemałą przyjemnością <3
Martyna x
(z aska - @BajecznaFantazjax3)
Teraz to ja Ci dziękuję za tyle wspaniałych słów i pochwał. Naprawdę poruszył mnie twój komentarz i z pewnością jak to sama napisałaś wezmę go sobie do serca. Nic nie cieszy mnie tak, jak fakt, iż udało mi się podbić serca tylu czytelników, zaczynając nawet o tym nie marzyłam. Dlatego też dziękuję zarówno Tobie, jak i wielu innym osobom za czas, który mi poświęciliście i wsparcie, bez którego momentami byłoby ciężko :)
UsuńTak szczerze to nie wiem co napisać :)
OdpowiedzUsuńZnajduje że wszystkie możliwe pochwały zostały już przedstawione w poprzednich komentarzach dlatego napisze tylko dwie rzeczy:
1. Dziękuję Ci. To opowiadanie było wspaniałe, wzruszające, czasem dramatyczne ale jednak piękne i wyjątkowe.
2. Całkowicie zakochałam się w tej opowieści.
Jeszcze raz dziękuję i życzę Ci weny oraz szczęścia i spełnienia marzeń
Dziękuję za to opowiadanie. Życzę Ci nowych i równie cudownych pomysłów. Na twój blog trafiłam niedawno i bardzo szybko się w nim zakochałam. Dziękuję i powodzenia w spełnianiu marzeń :)
OdpowiedzUsuńHe hej :D nie wiem czy jeszcze czytasz tu komentarze ale i tak zamierzam to jeden napisać :P Musze ci powiedzieć że opowiadanie było bajeczne! Nudziło mi się więc szukałam w internetach czegoś ciekawego i trafiłam tutaj. O zgrozo ale pochłonęłam twoje dzieło w mgnieniu oka! nic tylko cały dzień siedziałam z telefonem w ręce i tak oto przeczytałam wszystkie 63 rozdziały! nigdy nie lubiłam takich długich opowiadań, wolałam miniaturki a tu prosze! Całe przeczytane! I powiem ci że ani troche nie żałuje :D Jedyne co mi przeszkadzało to literówki czy połknięte litery, ale i tak dobrnęłam do końca :D Strasznie podobało mi się to że oczywiście głównym wątkiem była miłość tych dwojga, ale wokół tego działo się wiele innych ciekawych rzeczy co sprawiało że każdy rozdział był inny i ciekawy :D Naprawdę czapki z głów! Mam tylko pytanie, może wyjdę na laika ale dlaczego używałaś ksywek "smok" i "diabeł"? spotkałam się z tym w wielu opowiadaniach a jakoś nie kojarze żeby w książce była o tym mowa :P Bardzo pozdrawiam i życzę weny w dalszym pisaniu :* również A :D
OdpowiedzUsuńCóż, ja również je podłapałam na innych blogach, ale podejrzewam, że chodzi o to iż Draco to gwiazdozbiór smoka (jest to napisane nawet na Harry Potter Wiki), a co do Blaise'a nie mam pojęcie, ale Diabeł zawsze mi do niego pasowało :)
UsuńHej. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, od czego zacząć. Chyba najlepiej od początku. :D
Nie pamiętam, już skąd tutaj trafiłam parę tygodni temu. To był chyba jakiś spis FF Harry'ego Pottera, czy coś takiego.
Zaciekawiło mnie to opowiadanie, więc weszłam w spis treści, no i zaczęłam czytać - poczynając od prologu.
Czytałam, czytałam i czytałam. Twoja opowieść bardzo mnie wciągnęła.
Przeczytanie tego wszystkiego zajęło mi trzy dni. Kiedy doszłam do epilogu, nie mogłam uwierzyć, że to już koniec.
Dzięki Tobie, dzięki temu opowiadaniu, zakochałam się w Dramione.
I mimo tego, że doszłam do końca, to zaczęłam czytać jeszcze raz, od początku. I jeszcze jeden. I kolejny.
I kiedy tylko przyjdzie mi ochota, z miłą chęcią wracam do czytania całości, bądź ulubionych rozdziałów.
Twoje opowiadanie jest tak ciekawe, że mogę czytać je wielokrotnie i nigdy mi się nie znudzi, bo jest przepiękne!
Dlaczego?
Każdy z "odcinków" Dramione w Twoim wydaniu ma w sobie "to coś". Jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Z zapartym tchem chłonęłam fragmenty o kolejnych pocałunkach, z uśmiechem na twarzy obserwowałam wyczyny Blaise'a, z ciekawością zagłębiałam się w tajemnice różnych bohaterów, świetnie wykreowanych... Wszystkie wątki były ciekawe, dobrze dopracowane, aż miło czytać. :)
Wielki, naprawdę wielki "SZACUN" dla Ciebie, za wspaniałą twórczość i wytrwałość w pisaniu, za powieść, która nigdy się nie znudzi...
Bardzo podoba mi się Twoja "pisanina". Masz wielki talent i cieszę się, że go "szlifujesz".
We wszystkich rozdziałach ukazujesz wspaniałą miłość Dracona i Hermiony, oraz wielką przyjaźń między szóstką bohaterów. Każdy z nich odegrał jakąś fajną rolę. No i bonus dla Ciebie, za trafienie w mój gust odnośnie paringów. XD
Cieszę się niezmiernie z happy endu. Musiał się Malfoy trochę postarać przez te wszystkie rozdziały, ale było warto. ;D
Cóż mogę więcej napisać?
DZIĘKUJĘ ZA TAK IDEALNE, WSPANIAŁE, MĄDRE, ŚWIETNE OPOWIADANIE O SIÓDMYM ROKU W HOGWARCIE - O DRAMIONE, HARRYM, GINNY, BLAISIE, PANSY I INNYCH BOHATERACH "HARREGO POTTERA", UKAZUJĄCE MOC PRZYJAŹNI, MIŁOŚCI I DOBRA.
I oczywiście zgadzam się z komentarzami powyżej - zresztą trudno się nie zgodzić!
Życzę Ci duuużo weny twórczej i wspaniałej kariery pisarskiej!
PS Nigdy nie usuwaj tego bloga - kocham wracać tu, gdy tylko mam na to ochotę. :)
Hejj :) Niestety nie umiem pisać tak ckliwych komentarzy jak te powyżej lecz chciałam tylko napisać że to opowiadanie jest przepiękne. Masz wspaniały styl pisania i bardzo dobre pomysły wiec już wiadomo że jest z ciebie wspaniała bloggerka. Serdecznie pozdrawiam i życzę duużo weny w następnej opowieści... :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam w 2 dni. <33 Najlepsze Dramione jakie w życiu czytałam (a było tego całkiem sporo). Tyle łez, tyle śmiechu,z każdym rozdziałem emocje coraz większe. Po prostu wspaniałe. Na tym poprzestanę, żeby więcej nie musieć pisać, bo mam łzy w oczach, że to koniec. No cóż... Życzę weny w następnym FF i no cóż idę czytać Twojego drugiego bloga. ♥
OdpowiedzUsuńBoże ja Cię po prostu kocham za to Dramione !! Tak mnie pochłonęło że w nocy mama musiała mi zabierać telefon żebym nie czytała! Nie mogłam się na niczym innym skupić i na lekcjach myślałam tylko o tym co się dalej stanie. Gdy czytałam rozdział o śmierci rodziców Hermiony tak się zdenerwowałam, że rzuciłam telefonem o ścianę ( to nie było mądre :x ). Po prostu DZIĘKUJE :**
OdpowiedzUsuńNie wiem, co mogę zrobić, aby moje słowa były wyjątkowe... w końcu wszyscy Cię wychwalają, więc jedyne, co mogę zrobić to się do nich przyłączyć :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze chciałabym podziękować Ci, że to napisałaś. To naprawdę jeden z najlepszych blogów Dramione, jakie czytałam (a jest ich mnóstwo!). Te emocje, nieprzespane noce, ślęczenie przed telefonem, łzy, (które nieczęsto zdarzały mi się przy czytaniu, ale teraz są coraz częstsze, bo i opowiadania są piękniejsze i wzruszające) to wszystko.. wręcz nie da się tego określić za pomocą słów! Powiem po prostu, że to jest cudowne <3 I zauważyłam, że troszeczkę "zmieniło mój światopogląd". Nie wiem, czy ktoś Ci już kiedyś to pisał, ale piszesz bardzo pouczająco ;)
Po drugie chcę przeprosić, że nie byłam z Tobą od początku. Wiem z doświadczenia, że najczęściej początki bloga są ciężkie, więc wybacz, ale gdy zaczęłaś tego bloga jeszcze nie czytałam fanficków... co tłumaczy samo za siebie czemu mnie tu nie było od początku ;)
Po trzecie nie byłabym sobą, gdybym nie wytknęła troszkę błędów, więc nie bierz sobie tego zbytnio do serca ;/ Szczerze mówiąc, to jestem pod niemałym wrażeniem, bo jak na tak długą historię było ich niewiele :D I to w szczególności literówki, takie jak "gryfonak" zamiast gryfonka, itp oraz przecinki. W porównaniu do innych blogów, Twój wyróżnia się nie tylko znikomą ilością pomyłek, ale także świetną fabułą i.. dobra, wszystko jest świetne <3
Po czwarte gratuluję pomysłu (zwłaszcza na przyjaźń Gryffindor-Slytherin), weny, chęci i tego, w jaki sposób ukazałaś Hermionę. Po prostu cudo! *.* A Draco.. aaaaa :** Niezwykle oryginalne pomysły! Serio, od tego bloga nie można się oderwać! :")
Po piąte od razu uprzedzam i zapewniam, że już śledzę losy nowego bloga (btw. który jest przepiękny i zapowiada się naprawdę znakomicie! :D) Będę komentować, obiecuję ^^ A jak kiedyś zwątpisz w to, czy aby na pewno ludzie chętnie czytają Twoją twórczość, to pamiętaj, że ja mówię, że robią to aż za chętnie. No i że zawsze będziesz miała taką jedną, wierną fankę (czyt. mnie), która kocha to, co piszesz <3
Jeszcze raz dziękuję za to, że mogłam przenieść się to magicznego świata Dramione.
Naprawdę szacun! Jesteś wielka!
Życzę weny i wszystkiego, co najlepsze mój Mistrzu :')
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na nowym blogu! <3
Twoja Kara :*
I zapraszam na Demigodsowego Proroka! :D
OdpowiedzUsuńhttp://demigodsowy-prorok.blogspot.com/
Ten blog był wspaniały!!!!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda ze to juz koniec
Cudo! *.* Tyle razy płakałam i śmiałam się do monitora, że nawet nie zliczę. Co ja teraz będę robić wieczorami? Pozdrawiam ciepło :) ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! :) zaczęłam czytać, gdy już dawno napisany był epilog. Nic nie komentowałam, bo szczerze mówiąc nie widziałam potrzeby, skoro i tak wszystko było napisane, a blog skończony. Jednak teraz nie mogłam się powstrzymać :) chcę, żebyś wiedziała, że blog jest świetny i przynajmniej moim zdaniem nasz ogromny talent :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia :)
jeeeej
OdpowiedzUsuńZakochałam się w twoim opowiadaniu <3 <3 na pewno jeszcze kiedyś do niego zajrzę jest po prostu niesamowite *_* Przeczytałam już wiele ale nic nie może się równać z twoim geniuszem *_*
życzę powodzenia w dalszym pisaniu *_*
Nigdy nie zostawiam po.sobie śladu ignorując wszystkie te słówka typu: "zostawcie slad" albo "prosZę zróbcie to dpa mnie" ale to.dramione BYŁO wyjątkowe<3 dlatego też na prośbę naszej cudoooownej A:
OdpowiedzUsuńŚlad
Pozdrawiam
H A R I E T T A
Kochanie, jesteś wielka. Naprawdę!
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać,ale na Twojego bloga trafiłam dopiero przedwczoraj około 23:00. Siedziałam i czytałam go do 3:00 w nocy..tak mnie wciągnął. W szkole to normalnie siedziałam jak na szpilkach, byleby mnie z niej wypuścili, po to, żebym mogła wrócić do domu i zaczytać się w dalszych rozdziałach. *-*
Przeczytałam go całego- i nie zawiodłam się. Wprawdzie zostały mi jeszcze miniaturki, ale za nie też się zaraz zabiorę.
Zawsze miałam własną wizję mojego wymarzonego Dramione. Ale nigdzie nie mogłam go znaleźć, aż w końcu znalazłam go tutaj. Dziękuję Ci za to.
Wielkrotnie śmiałam się do monitora 'jak głupi do sera' lub łzy same cisnęły mi się do oczu. Dosłownie.
Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się płakać,czytając jakiegokolwiek bloga. I to nawet nie jeden raz.
Masz wielki talent słonko.
Sam fakt, że masz tyle fanów, którzy czekają na Twoje opowiadania, tyle pozytywnych komentarzy...jesteś cudowna.
Z tego co widzę, piszesz już drugiego bloga, którego za chwilkę mam zamiar przeczytać.
Draco i Hermiona (+jeszcze Bellatrix, ale to nie ważne xd) to moi ulubieni bohaterowie zarówno w książkach, jak i w filmie. I tak idealnie połączyłaś ich w całość. Poprostu nie wierzę. Jesteś moja inspiracjąi osobą, którą zawsze będę podziwiać. Nie miałam pojęcia,że można tak pisać..w taki sposób. Tak pięknie.
Nigdy nie przestawaj tego robić, bo nie warto. Pisanie to Twój dar, ktorego nie wolno zmarnować.
Podobał mi się pomysł zawarcia przyjaźni pomiędzy Gryffindor'em i Slytherin'em - świetny!
Mam tylko 16 lat i mam jakieś tam doświadczenie w pisaniu. I stwierdzam,bez żadnego 'ale' że to co tu piszesz może się równać z książkami światowej klasy... Wiem ile musiałaś włożyć w tego bloga serca i czasu, ale nigdy tego nie żałuj. Pamiętaj. :)
Dziękuję Ci myszko, że mogłam ZNOWU 'przenieść' się do tego magicznego świata.. :*
Eh...poprostu Ci dziękuję. Za wszystko. Za to, że jesteś. Resztę moich komentarzy zobaczysz pewnie na swoim drugim blogu.
Życzę Ci weny do pisania, nowych świetnych pomysłów, oraz żebyś nigdy nie przestawała pisać.
La fin de la vie - sam tytuł mówi sam za siebie.
DZIĘKUJĘ :*
To było przecudowne. Bardzo się cieszę, że skończyło się happy endem, nie wiem co by było gdyby Blaise nie "pomógł" Draco. Nie przeżyłabym tego. Naprawdę to Dramione wciągnęło mnie jak żadne inne.
OdpowiedzUsuńGratuluję
Drulie ;)
O jeju niesamowicie wciągające Dramione O.o
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć że to już koniec. W każdym razie było to niesamowite! ^^
Wszystkie odczucia tych postaci były tak realistyczne że nie raz ryczalam czytając to cudne opowiadanie :*
Należą ci się wielkie gratulacje :D
Pozdrawiam Bellatrix :)
Cudo! Cudo! Cudo! Przeczytalam wszystkie rozdzialy. Ostatnie kosztowaly mnie hektolitry łez, ale było warto. Tak pięknie opisalas walkę ,zarowno Harmiony jak i Draco , pomiedzy sercem i rozumem. Ale byłam na Cb zła za to że tak trzymalas w niepewnosci. Hermiona tak wiele wycierpiala ze z pewnością zasłużyła na taki happy end. Serdecznie gratuluje Ci tak wspanialego bloga, mysle ze jeszcze w żadną historie az tak sie nie wczulam. Masz wielki talent, pisz dalej!
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci za tak wspaniałą historie!
Milka ♥
Przeczytałam ten blog dwa razy i za każdym razem nie mogłam się od niego oderwać. Powiem jedno: Dramione uzależnia! Wspaniałe, cudowne, nieziemskie...!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przepięknie piszesz masz talent i to naprawde wielki. Przeczytalam twoje dramione w ciągu dwóch dni, bo nie potrafilam od niego odejsc od rana do wieczora :D. Podczas jego czytania śmiałam się, płakałam ze szczescia,ze smutku, bałam się, uśmiechałam się. Robiłam wszystko naraz. PISZESZ GENIALNIE i oczywiście dalej nie zmienilam zdania gdyz czytam tez twoje drugie dramione "Opętani demonami przeszłości " i ono tez jest nie ziemskie. POZDRAWIAM :D :*
OdpowiedzUsuńale super <3 nie wiem co napisać... masz ogromny talent, czytam Twojego bloga od początku i po prostu nie mam słów. :3
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać; po prostu mega blog!
OdpowiedzUsuńZakochalam się w nim, raz smialam się, a raz płakałam(co w moim przypadku naprawde jest dziwne :D) i serio mi smutno, że to już koniec :(
A tak PS to widać że coraz lepiej wychodzi ci pisnie ;) i notki mają mniej błędów
Pozdrawiam i życzę weny w pisaniu innych blogow :) -Ola
Minęło za szybko, a jednak w takim stylu zakończenie nie jest złe. Mam nadzieję, że nigdy nie przestaniesz pisać, i wszyscy Twoi czytelnicy będą mogli podziwiać kolejne efekty Twojej pracy.
OdpowiedzUsuńhttp://dramione3.blogspot.com/
Ja?! Ja?! No żebym ja dotrwała do końca nie nudząc się nawet jednym zdaniem? Tak! Najlepszym dowodem na to jest to Dramione! Tak cudownie było zatracać się w tym opowiadaniu. Odczuwać ich emocje.. Te dobre i złe.. Wszystkie! Dziękuję, że mogłam przeżyć tak wspaniałą przygodę z Dramione.. Nie wiem co mogłabym jeszcze dodać.. Słowa nie są chyba tak ważne jak uczucia, które we mnie buzują.. To wszystko choć skomplikowane, znalazło ujście w tych dwóch słowach.. Ja mogę tylko jeszcze raz podziękować i pogratulować! Zapamiętam je na długo! :-)
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie było fantastyczne!
OdpowiedzUsuńWywołało we mnie tyle skrajnych emocji, że nie mogę pogodzić się, że to juz koniec.
Trafiłam na tego bloga, przez Twojego nowego Bloga - 'demons of the past' (jest fenomenalny i nie mogę sie doczekać dalszych rozdziałów) i te 63 rozdziały pochłonęły mnie. Historia bawiła i wzruszała. To Dramione to kawał dobrej i ciężkiej pracy. Serdecznie gratuluje tak udanego opowiadania. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Przeczytałam wiele opowiadań o tematyce Dramione i to zdecydowanie znajduje sie w pierwszej 3 moich ulubionych. Niesamowity talent. Rozwijaj go dalej i twórz twórz twórz i jeszcze raz twórz. Robisz to absolutnie genialnie. <3
Zakochałam się w tym opowiadaniu. Ryczałam, śmiałam się. Jestem szczęśliwa, że przeczytałam do końca i nawet nie miałam zamiaru opuścić go, ponieważ czasami zaczynam blogi czytać i opuszczam czytanie. Nie zapomnę tego bloga (może dlatego, że był piękny, może, ponieważ dużo razy trzeba było się zastanowić, co tam pisze, bo zjadałaś końcówki wyrazów albo pisałaś inną końcówkę :) :D) Dziękuję, że dzięki temu opowiadaniu opuściłam na kilka dni (bo nie czytałam bez przerwy) rzeczywistość :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
Olivia Malfoy - Odair - Winchester
Podsumowując, super Ci wyszło to opowiadanie :). Co prawda, nie lubię epilogów, bo jak dla mnie są błahe i to takie na siłę przeciąganie, ale nie bierz tego do siebie, bo nie czytałam epilogu, który by nie wywarł na mnie innego wrażenia. Nie raz się szczerze śmiałam, nie raz płakałam, a przez większość czasu nieświadomie się uśmiechałam. Dużo literówek, powtarzania się, ale to nic :). Dużo się działo, były zwroty akcji, napięcie do ostatniego rozdziału :) Aż mi szkoda trochę, że to już koniec, ale cóż, liczę na kontynuację Demonów :) W końcu 15 maja już minął :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://saveyourself-kt.blogspot.com
To jest najlepszy blog jaki w życiu czytałam :3
OdpowiedzUsuńZarwałam nockę i teraz skończyłam cały *.*
Przeryczałam ostatnie 6 rozdziałów, ale było warto zostać do końca
Powiem tyle: WOW. Twoje fanfiction na zawsze pozostanie czescia mnie. W tych 65 notkach dalas mi wiele do myslenia, oraz wiele rzeczy mi uswiadomilas.
OdpowiedzUsuńJest to jedno z najlepszych Dramione, jakie czytalam. Naprawde gratuluje ci pomyslowosci i tego, ze potrafilas stworzyc cos tak pieknego.
Nie pozostaje mi juz nic innego, jak zyczyc ci weny do nastepnego opowiadania, za ktore zaraz sie zabieram :3
P.S. Wybacz,ze z anonimowego, ale cale opowiadanie przeczytalam na telefonie i wlasnie z niego komentuje,przepraszam rowniez za brak polskich znakow ;)))
Merida ;3
Przeczytałam. Płakałam. Śmiałam się. Denerwowałam się. Trzymałam kciuki.
OdpowiedzUsuńTylko tyle potrafię napisać, żeby nie rozpisać się na dwie strony kartki A3.
KOCHAM CIĘ KOBIETO ZA TE OPOWIADANIE I JESTEM SZCZĘŚLIWA, ŻE JE ZNALAZŁAM :')
Witam z przyszłości! Przeczytałam ten blog rok po jego skończeniu i jestem oczarowana <3 zawsze byłam przeciwniczką Dramione, ale kiedy koleżanka poleciła mi tego bloga i go przeczytałam to zmieniłam zdanie ;* kocham cie za to że go napisałaś xD
OdpowiedzUsuńJedno małe słowo... to za malo żeby określić twoje wszystkie starania włożone w tego bloga, nie będę się rozpisywac wiec, jedno małe słowo... POWODZENIA
OdpowiedzUsuńKate
Cudowny blog! Wreszcie skończyłam czytać :) Świetny, świetny !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Elisabeth
PS. Zapraszam do mnie na pierwszy rozdział !
http://dwa-serca-dramione.blogspot.com/
Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam!!!! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Przeczytałam 2 razy! <3 Twój blog jest u mnie na pierwszym miejscu. MEEGAA <3
OdpowiedzUsuńPS. Przepraszam, że wcześniej nie komentowałam, ale po prostu byle szybciej do kolejnego rozdziału... :*
Pozdrawiam A
Jesteś okrutna. Nie wiem, jak mogłaś zakończyć tak wspaniałą historię. Gdy zaczęłam czytać tę opowieść nie mogłam się od niej oderwać. Przez 3 dni siedzialam z nosem w telefonie modląc się, by ta opowieść trwała w nieskończoność. Mam nadzieję że napiszesz jeszcze wiele tak cudownych książek. Pozdrawiam cię gorąco,
OdpowiedzUsuńBlack Dragon
Jedno z najlepszych Dramione jakie czytałam. Życzę weny. Masz wielki talent. Zainspirowałaś mnie ♡.
OdpowiedzUsuńCudowne :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam całą historię dosłownie w dwa dni - zauroczyła mnie. :)
Kocham takie zakonczenia, czytam to 3 raz! Supcio <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńTen blog jest świetny. Jak go czytałam targały mną różne emocje. Raz się śmiałam, raz płakałam, byłam zła....ale obojętnie co to było i tak czytało się świetnie. Blog jest jednym z najlepszych. Mogłabyś tylko niektóre błędy ortograficzne i interpunkcyjne poprawić bo poprostu źle to wygląda. Ten blog jest za dobry, żeby były takie błędy.
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak wspaniałą przygodę :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci , że mogłam przeżyć tą fantastyczną przygodę w krainie magii . Uważam ,że to jedne z najlepszych Dramionie jakie przeczytałam . Sprawiło mi wiele przyjemności przeczytanie twojej twórczości i dzięki Tobie oderwałam się od smutnej rzeczywistości . Smutne jest to , że to już koniec , ale mam nadzieję ,że spotka mnie niewyobrażalna szansa przeczytania kolejnej twojej powieści z tego cyklu . Na koniec chcę tylko dodać słowa które Cię pokrzepią .
OdpowiedzUsuńNIE MOGŁAM SIĘ OD NIEJ ODERWAĆ
NIE MOGĘ O NIEJ ZAPOMNIEĆ
Już drugi raz czytam twoje opowiadanie i mam tylko jedno słowo komentarza: KOCHAM!!!
OdpowiedzUsuńJestem tutaj. Tak żebyś wiedziała.
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńTen blog jest po prostu świetny. Po przeczytaniu go po raz trzeci mogę powiedzieć tylko: KOCHAM!!!. Jak czytałam tego bloga to za każdym razem albo ryczałam jak bóbr albo śmiałam się jak głupia. Juz po przeczytaniu go pierwsi raz zaczęłam potrzeć na świat z innej perspektywy. Ten blog dał mi wiele do myślenia. Na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę. Mam jeszcze jedno do dodania: dziewczyno nigdy nie przestawaj pisać, bo wychodzi ci to wspaniale. Pozdrawiam ��
OdpowiedzUsuńJeszcze chciałam dodać że to najlepszy blog jaki czytałam, a uwierz czytałam ich sporo. Dziękuję Ci bardzo i jeszcze raz pozdrawiam ��
UsuńNiesamowite opowiadanie, mega wciągajace <3
OdpowiedzUsuńTo i Demony to najlepsze blogi, jakie czytalam <3 Dziekuje za tyle emocji! <3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń