Nadszedł
w końcu dzień, na który większość młodzieży szkolnej czekała z utęsknieniem. Po
dziesięciu miesiącach ciężkiej pracy nastał czas wakacji. W Hogwarcie od samego
rana panowała wrzawa i zamieszanie, ludzie nie mówili o niczym innym, jak o
zbliżającej się przerwie letniej i swoich planach na spędzenie tego czasu. Był
jednak jeden rocznik, który nie tryskał radością na myśl o wakacjach –
siódmoklasiści. Dla nich dzisiejszy dzień oznaczał ostateczne opuszczenie
Hogwartu i rozpoczęcie dorosłego życia. Kto jednak chciałby zostawić za sobą
takie miejsce jak ten zamek? Tu nauczyli się wszystkiego i poznali, co to
poświęcenie, przyjaźń, a nawet miłość. I właśnie to ostatnie było przyczyną
kiepskiego stanu dwójki uczniów. Hermiona Granger i Draco Malfoy – wrogowie od
niepamiętnych czasów, członkowie dwóch znienawidzonych domów, a przede
wszystkim para młodych ludzi, których połączyło coś niesamowitego. Zapytacie
jak, kiedy, dlaczego? Tego jednak sami zainteresowani nie potrafili powiedzieć.
Ten rok zaczął się dla nich jak każdy inny: kłótnie, sprzeczki, przepychanki
słowne, ale jednak coś było nie tak. Wojna zmieniła obojga. Mimo całego
okrucieństwa i bólu jaki przyniosła pozwoliła im dojrzeć i spojrzeć na świat
inaczej. Od momentu spotkania w pociągu coś w nich zakiełkowało i tylko czekało
na moment, aby się ujawnić i w końcu stało się. Kolejna kłótnia, tym razem na
lekcji pod nieobecność nauczyciela. Nawet nie wiedzieli o co poszło.
Najważniejsze, że gdy Orner – nowy nauczyciel eliksirów – wrócił do o klasy
zastał tam bliską wybuchu Gryfonkę oraz niewiele spokojniejszego Ślizgona.
Nauczyciel stracił cierpliwość, gdyż niejednokrotnie zdarzało mu się upominać
tę dwójkę niby inteligentnych i poważnych ludzi. Zostali ukarani miesięcznym
szlabanem, podczas którego mieli uwarzyć Eliksir Wielosokowy. Prośby ani groźby
nie pomogły, byli na siebie skazani. Spotykali się w prywatnym dormitorium
Hermiony, które otrzymała z racji bycia Prefektem Naczelnym. Tak zaczęła się
ich nowa historia. Wspólna nauka, rozmowy, odkrywanie siebie nawzajem. Czas
mijał, szlaban dawno się skończył, a oni mimo tego z każdym dniem stawali się
sobie coraz bliżsi. W końcu pewnego lutowego wieczoru Draco przyszedł do
dormitorium szatynki i bez słowa wyjaśnienia ją pocałował. Dla obojga było to
niczym objawienie. Tak niewiele czasu wystarczyło im, aby zmienić nienawiść w
miłość. Wiedzieli, że nie będzie łatwo, lecz nie mogli nie spróbować. Potajemne
spotkania, pocałunki w opuszczonych korytarzach, przelotne spojrzenie, mówiące
więcej niż słowa – to była ich codzienność. Mimo iż Draco nie chciał się
ukrywać, Hermiona nie mogła zwalczyć w sobie lęku przed reakcją innych, a w
szczególności przyjaciół. Oni by ją znienawidzili, a tego nie chciała. Blondyn
szanował to i cierpliwie czekał, ciesząc się, że w ogóle ma przy sobie tak
wspaniałą dziewczynę. Czas mijał, a ich znajomość mimo iż ukrywana kwitła.
Każde w głębi duszy wiedziało, ku czemu to wszystko zmierza, czego najbardziej
bała się Hermiona. Nie wyobrażała sobie reakcji jej przyjaciół na wiadomość z
kim się związała. Strata Rona i Harry’ego nie wchodziła w grę. Zbyt wiele razem
przeszli, aby teraz to wszystko legło w gruzach. Z drugiej jednak strony, co
miała zrobić z Draconem? Kochała go i to z każdym dniem coraz mocniej, co do
tego nie miała wątpliwości. Żyła w ciągłym strachu, co przyniesie jutro, aż w
końcu zdarzyło się coś, co zniszczyło wszystko. Do zakończenia roku został
tydzień. Draco był u niej, zresztą jak zwykle ostatnimi czasy. Uwielbiała
popołudnia spędzone w jego towarzystwie, jak nikt potrafił ją rozbawić
pocieszyć, a nawet pomilczeć, gdy tego potrzebowała. Sama jego obecność działa
na nią kojąco. Siedzieli na kanapie. Blondyn zaczął całować jej szyje, aby w
końcu posadzić sobie szatynkę na kolanach. Nie opierała się, za bardzo lubiła
to, co robił z nią Ślizgon. W czasie, gdy para zajęta była sobą niespodziewanie
drzwi do pokoju otworzyły się, a w progu stanęli Ron i Harry.
-
Co tu się do cholery dzieję?!
Krzyknął
zarówno oburzony jak i zszokowany Weasley. Nie wierzył własnym oczom. Przyszli
tu, aby wyciągnąć gdzieś Hermionę, gdyż ostatnimi czasy rzadko razem
wychodzili, a tymczasem zastają ją z tym… śmieriożercą. Panna Granger
natychmiast zerwała się na równe nogi, a jej twarz wyrażała wyłącznie strach.
Stało się, nakryli ich. Właśnie tego bała się od samego początku.
-
Ja, nie… to nie jest tak… ja wam wyjaśnię…
-
Co ty chcesz wyjaśniać?! Olewasz nas, żeby pieprzyć się z tym śmieciem! Czy
tobie kompletnie odbiło?!
-
Licz się ze słowami rudzielcu!
Draco
również wstał, nie zamierzając pozwolić, aby ta dwójka obrażała tak jego jak i Granger.
Znaleźli się w trudnej sytuacji i sam nie widział, jak z tego wybrać, ale jedno
było pewne, nie zamierza się przed nimi płaszczyć.
-
Ty się nie wtrącaj! Trzeba się było trzymać z daleka od NASZEJ przyjaciółki?!
Za kogo ty się masz?! Nie zbliżaj się do niej, nigdy więcej rozumiesz?!
-
Granger jest dorosła i może sama o sobie decydować, a tobie ani Potterowi nic
do tego!
Zapewne
ta kłótnia trwałaby jeszcze długo, gdyby nie Hermiona, która ze łzami w oczach
szepnęła cicho.
-
Draco błagam cię, idź już.
Blondyn
spojrzał na nią zdziwiony. Tego się nie spodziewał. Wiedział, że się boi, ale
to nie był powód, aby skreślać to, co pomiędzy nimi było. Nie po tym wszystkim,
nie teraz, gdy nie wyobrażał sobie życie bez niej.
-
Hermiono, nie rób tego.
-
Draco, wyjdź.
Przegrał,
czuł to. Te dwa śmiecie traktujące ją jak swoją własność po raz kolejny go
pokonały, tym razem odbierając mu sens istnienia.
-
Proszę bardzo. Udanego popołudnia życzę.
To
były ostatnie słowa, które wypowiedział nim wyszedł z jej dormitorium,
zostawiając zdruzgotaną Hermionę z wściekłymi chłopakami. Od tego czasu nie
zamienili ze sobą choćby jednego słowa. Gdy mijali się korytarzem panna Granger
za każdym razem spuszczała wzrok, chowając się za kurtyną włosów. Choćby chciał
z nią porozmawiać Potter i Weasley skutecznie mu to uniemożliwiali, łażąc za
szatynką krok w krok. Cierpieli oboje, ale żadne nie zrobiło nic, aby ukrócić
swe męki. Nawet teraz w Wielkiej Sali, siedząc przy swoich stołach na uczcie
pożegnalnej udawali, że wszystko jest w porządku, choć wcale tak nie było. Ona
otoczona przez „przyjaciół”, których nie potrafiła postrzegać tak jak dawniej,
podobnie jak oni jej, ze spuszczoną głową siedziała, nie spuszczając wzroku z
pustego jeszcze talerza. On wpatrzony w jej plecy, odcięty do rzeczywistości i
zagadujących go znajomych, jednak do czasu. W pewnym momencie do Dracona
dotarły słowa dyrektorki, która wygłaszała mowę pożegnalną. To właśnie one
przyczyniły się do jego decyzji.
-
I pamiętajcie moi drodzy, zawsze musicie walczyć o swoje. Nie ważne jak wiele
przeszkód stawia na waszej drodze los. O niektóre rzeczy, czy też ludzi warto
walczyć do samego końca. Najważniejsze, aby słuchać serca, ono zawsze pozwoli
wam obrać właściwą drogę. Pamiętajcie, przegrany jest ten, który nie spróbował,
a nie ten, który poniósł porażkę.
Ta
kobieta miała rację. Do stracenia nie miał nic, a mógł zyskać wszystko. Serce wyraźnie
mówiło mu, co ma zrobić, więc dlaczego by nie? Nie zastanawiając się wiele
wstał i swoje kroki skierował do stołu Gryffindoru. Zarówno dyrektorka jak i
uczniowie ucichli, widząc poczynania Ślizgona. McGonagall w pierwszym odruch
zamierzała upomnieć blondyna, ale ostatecznie zwyciężyła w niej ciekawość, co
też ten chłopak zamierza. Draco pewnym krokiem podszedł do Hermiony i stanął
tuż za nią. Dziewczyna wyczuwając czyjąś obecność odwróciła się i wtedy
zamarła. Stał za nią, nie spuszczając z niej wzroku.
-
Posłuchaj Granger, mam w dupie twoich przyjaciół i to, co o mnie myślą. Mam w
dupie, co powiedzą ludzie. Czy ty nie widzisz, że oni cię niszczą? Godziłem się
na te wszystkie intrygi, tylko ze względu na ciebie, znosiłem ciągłe ukrywanie
się i powiedz po co? Żebyś ty teraz odeszła, bo tym patałachom coś się nie
podoba? Kiedy w końcu zaczniesz myśleć o sobie i o tym czego ty chcesz? Nie
uszczęśliwisz innych, ciągle unieszczęśliwiając siebie. Zacznij żyć dziewczyno,
jeśli nie dla siebie to dla mnie. Nie pozwolę, żeby oni cię zniszczyli. Zrobię
wszystko, żebyś była szczęśliwa, tylko muszę wiedzieć, czy naprawdę tego
chcesz?
Draco
wyciągnął dłoń w stronę Hermiony, czekając na jej reakcję. On zrobił swoje,
teraz wszystko zależało od niej. Szatynka siedziała oszołomiona, czując
napływające jej do oczu łzy. On miał rację. Kiedy ostatni raz pomyślała o
sobie? Zawsze przedkładała cudze dobro nad własne i do czego ją to
zaprowadziło? Straciła ukochanego, przez brak akceptacji ze strony ludzi,
którzy powinni ją wspierać. Nie tak to powinno wyglądać. Nikt za nią życia nie
przeżyję. Musi walczyć o swoje, aby po latach nie żałowała. Dlaczego nie
dostrzegła tego wcześniej? Draco ją uszczęśliwiał, dawał swobodę bycia sobą i
nigdy jej nie ograniczał. Jak mogła potraktować go w taki sposób? Raniła do
nieustannie, nawet w pełni nie zdając sobie z tego sprawy, ale z tym koniec. On
o nią zawalczył, więc teraz ona musi zawalczyć o nich.
-
Chcę, oczywiście, że chcę.
Podała
mu swoją drobną dłoń, a on z ulgą splótł swoje palce z jej. Tym razem go nie
zawiodła. Dała im szanse, a niczego więcej nie potrzebował.
-
W taki razie Granger zmywamy się.
Pociągnął
dziewczynę w swoją stronę tak, że teraz stali ramie w ramię. Nie protestowała,
w tym momencie poszłaby za nim na koniec świata.
-
Panno Granger, panie Malfoy, proszę natychmiast zająć swoje miejsca.
-
Miona, co ty wyprawiasz?! Siadaj i przestań się wygłupiać!
-
Stary, co ty odwalasz i o co tu do ciężkiej cholery chodzi?
Zewsząd
napływały do nich słowo przeróżnych osób, ale oni nie słuchali. Wystarczyło
jedno spojrzenie w oczy, aby wiedzieli, co robić. W tym samym momencie puścili
się biegiem w stronę drzwi, ignorując krzyki i nawoływanie. Po drugiej stronie
czekał na nich nowy start, teraz już bez tajemnic i ograniczeń. Nic nie mogło
ich powstrzymać, bo i czym jest sprzeciw garstki ludzi w obliczu prawdziwej
miłości?
Witajcie :)
Pomyślałam, że fajnie będzie wstawić
wam coś na zakończenie roku i taki sposobem w mojej nieogarniętej głowie
podczas suszenie włosów postał pomysł na tę miniaturkę. Osobiście jestem z niej
nawet zadowolona, ale ocenę pozostawiam wam.
Poza tym mam dla was WAŻNĄ wiadomość Wyjeżdżam w lipcu i chcę
was uprzedzić, że najprawdopodobniej do 20 lipca, czyli momentu, aż wrócę nic
nie ukaże się na blogu, a i kontaktu ze mną nie będzie. Wiem, trochę długo, ale
w końcu kiedyś muszę się zabawić i wypocząć :D
No ale mam też dobrą wiadomość, na
początku sierpnia (najprawdopodobniej) startuję z nowym Dramione „Opętani
demonami przeszłości”, do którego link podam wam na tym blogu. Jeszcze nie
wiem, kiedy dokładnie, ale to się zobaczy :)
I na koniec życzę wam udanych
wakacji, żebyście wypoczęli i spędzili je bezpiecznie z najbliższymi <3
Pozdrawiam A♥
Cudowna miniaturka!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Hermiona wreszcie zmądrzała i wybrała Draco ;)
Życzę udanych wakacji! :D
Cudo. <3
OdpowiedzUsuńMiniaturka piękna. Zawarłaś w niej bardzo mądre słowa.:)
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku, obfitego w wenę.:)
Pozdrawiam serdecznie,
la_tua_cantante_
dramione-badz-moja-nadzieja.blogspot.com
super miniaturka :) miłego wypoczynku! :)
OdpowiedzUsuń-----
clover.
http://hgranger-dmalfoy.blogspot.com/
Miniaturka jak zwykle super. Szkoda tylko, ze wyjeżdżasz, ale trudno, jakoś przezyje :) nie mogę sie juz doczekac nowego opowiadania. Pozdrawiam i zycze milych wakacji :D
OdpowiedzUsuńcudowna miniaturka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i weny życzę :)
Czekalam i codziennie sprawdzalam bloga i oto jest miniaturka. Jak zwykle cudowna. Nareszcie wakacje. Mam nadzieje że wypoczniesz. Z kolezankami zaczynamy pisac bloga, wiec jak napiszemy wiecej i ogolnie stworzymy dam ci link, mam nadzieje ze zajrzysz.
OdpowiedzUsuń-Lena
O matko.. To bylo niby prosta miniaturka ale tak prawdziwie napisana..czasem mi lza sie zakrecila w oku.. To bylo naprawde słodkie ^^ Sory mam atak fangirl. Jezuu. Draco <3 <3 Zawsze tak swietnie go opisujesz.. :3 Kocham takie miniaturki..czekam na podobne! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńP.J.M
Piękna!
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu życzę :)
Pozdrawiam,
Lexie
Miniaturka super,fajnie ze Miona odeszla z Draco.Tobie zycze udanego wypoczynku,szalonych przygod,wielkiej milosci,pieknej pogody ,zadnych zmartwien i pieknej pogody. Wracaj usmiechnieta...i wstawiaj prolog. Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńświetne :D
OdpowiedzUsuńŚliczna *.* jak skończyłam czytać moja jedyna myśl to było '' to juz koniec ? ''. Jest przepiękna <3
OdpowiedzUsuńCałuje Sectun Sempraa :*
Świetna miniaturka.
OdpowiedzUsuńI taka na temat.
Było tak fajnie, ukryty związek, silne uczucie...
Harry i Ron to straszni kretyni.
Nie spodziewałam się, ze Hermiona im ulegnie.
Całe szczęście, że Draco zareagował.
Bardzo się cieszę, że na koniec wszystko się ułożyło.
Miłych wakacji.
Pozdrawiam
Hermione Granger
Piękna miniaturka!
OdpowiedzUsuńNic dodać nic ująć.
Jezu jak ja kocham happy end. :)
Pozdrawiam i weny życzę Tonks :*
PS Miłego wypoczynku, mam nadzieję, że dostaniesz przypływ jeszcze większej weny.
Szczęśliwe zakończenie to coś co uwielbiam :D Ciesz się, że Draco zareagował i postawił się , aby ją zdobyć. Nie mogę się doczekać Twojego nowego bloga! Tak, tak chyba piszę to już po raz 10 , ale taka jest prawda! :) Życzę Ci udanych wakacji , wypocznij i wróć do nas z nowymi zasobami weny! Znając Ciebie pewnie wrócisz również ze wspaniałą miniaturką :D Nie mogę się doczekać i zapraszam do mnie,
OdpowiedzUsuńhttp://bring-me-to-life-dramione.blogspot.com
Zastanawiałam się co zrobiłabym na miejscu Miony.. Czy wybrać miłość czy przyjaźń? Nie potrafiłabym stracić moich przyjaciół, ale z miłości bym nie zrezygnowała..
OdpowiedzUsuńNo dobra ale nie o tym chcę tu napisać..
Muszę napisać coś o Twojej miniaturce..
No cóż.. Z przykrością stwierdzam iż była tak doskonała jak poprzednie i nie mam się do czego przyczepić :3
Genialnie piszesz kobietko!
Pozdrawiam,
Ann
hermione-and-draco.blogspot.com
Boska <3.
OdpowiedzUsuńŚwietnie się czytało, a i pomysł extra.
Z niecierpliwością czekam na drugi blog i życzę miłych wakacji.
Miniaturka świetna ;)
OdpowiedzUsuńChoć faktycznie Mionka miała ciężki orzech do zgryzienia bo wybór był naprawdę ciężki...
Ale bardzo dobrze, ze nie zrezygnowała z Draco i oboje posłuchali głosu serca ;)
Pozdrawiam i miłego wypoczynku ;)
Piękna miniaturka, aż mam łzy w oczach (;
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga! Dopiero zaczynam! :3
http://kocham-i-walcze-pani-weasley.blogspot.com/
Kolejne cudeńko <3 Mądre słowa McGonagall, piękne Dracona. To prawda, trzeba walczyć o swoje.
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńwreszcie mam własne konto, więc zebrałam się by skomentować :P Zaczęłam niedawno czytać już twoją zakończoną historię i powiem szczerze, że jestem zafascynowana. Ledwo znajduję czas na jedzenie i spanie, a oczy wypalają mi się, ale co tam. Jestem na początkowych rozdziałach, a każdy nowy jest dla mnie olśnieniem i wow, zaskoczeniem. Już nie mogę się doczekać aż dojdę do jednego z ostatnich rozdziałów by czuć tę całą magię ich miłości. W między czasie wyłapuje miniaturki i pochłania je tak ja i tą. Skąd ty masz ten talent? Sama dopiero zaczynam bloggową przygodę ( jak masz czas to zapaszam - chętnie poczytam Twoje uwagi ;) http://dramione-dzis-jutro-na-zawsze.blogspot.com/ ), ale widocznie kiedy ty stałaś w kolejce po talent ja gdzieś zabłądziłam :P Świetni są i ślizgoni, i gryfoni♥ Zakochałam się już w każdym rozdziale, akapicie, wersie czy wyrazie *.*
Liczę, że zdążę przeczytać tą historię nim zaczniesz nową bym mogła komentować od początku :3
Całusy i ukłony szacunku,
Lupi♥
Boska! <3
OdpowiedzUsuńPodrawiam i życzę weny oraz udanego wypoczynku :)
http://istnienie-dramione.blogspot.com
Lubię, bardzo lubię ale nie kocham :>.
OdpowiedzUsuńJednak nie jest to wywołane twoim stylem pisania itp.
Po prostu nie lubię miniaturek, choć muszę przyznać że to przypadła mi do gustu.
Miłych i udanych wakacji :>
http://love-without-definition.blogspot.de/
Boska miniaturka. Taka słodka *.* I w ogóle omomomomom *.* Kocham <3 Czekam z niecierpliwością na następną miniaturke jeśli takowa będzie. Pozdrawiam :**
OdpowiedzUsuńFajna miniaturka, tak w sam raz na koniec roku szkolnego, bardzo mi się podoba. Udanego odpoczynku ;)
OdpowiedzUsuńBardzo piękna miniaturka. <3 Kocham twoje opowieści. Nie mogę się doczekać nowego bloga.!! <3 Baw się dobrze. <3
OdpowiedzUsuńWspaniała miniaturka. Uwielbiam Twój styl pisania ♡ Szkoda, że wyjeżdżasz. :c Będę czekać z zniecierpliwieniem ; 3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :D
fred-draco-hermione.blogspot.com
/Mei
KOCHAM
OdpowiedzUsuńPo prostu kocham twoje miniaturki. Ona jest cudowna tak jak i poprzednie. Twój styl pisania zawsze mnie fascynuje, piszesz tak... tak cudownie, że po prostu chce się czytać.
Pozdrawiam i życzę udanego wypoczynku
N
Uwielbiam....
OdpowiedzUsuńMinaturka genialna jak z resztą wszystkie...
Życzę udanych wakacji i czekam na nowego bloga.
happysad <3
Świetne, świetne, świetne, g e n i a l n e.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie Twoje opowiadania, szczególnie te zakończone happy end'em jak tutaj :)
|blog
Świetna miniaturka :)
OdpowiedzUsuńDramione True Love <3
Super miniaturka ;) Fajny pomysł ;33
OdpowiedzUsuńTobie też wspaniałych wakacji! Wypoczywaj i szybko do nas wracaj! :****
dark-family-dtb.blogspot.com
Lubie ta parke;) Nie lubie Rona- jest strasznie chamski i prostacki- jak zawsze. Jakos nie pasuje mi jako przyjaciel i partner Miony. Rozdzial ciekawy:) Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńhttp://beznadziejnie-zakochana.blogspot.com/
Świetna miniaturka, i czekamy na nowe opowiadanko !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Tsuki
Słodkie takie prawdziwe...
OdpowiedzUsuńŚwietna miniatura <3
Ja chce wieeeeeeeeeeeeeeeęcej i czekam na twój powrót z wielką niecierpliwością;-)
Piękna!
OdpowiedzUsuńNie wiem co powiedzieć.
Miłego odpoczynku.
Weny.
Pozdrawiam,Lili.
Cudowne!
OdpowiedzUsuńŻyczę miłych wakacji, mam nadzieję, że znajdziesz inspirację do kolejnych miniaturek :)
KK
Jejuśka! ♥
OdpowiedzUsuńDramione, takie śliczne! <3
Dziękuję Ci za tą miniaturkę! :3
M x
Omg...... Uwielbiam takie coś ! Świetna miniaturka ! Awww ♥
OdpowiedzUsuńMilego wypoczynku !
/ Paula
zostałaś nominowana do Liebster Award na http://you-make-me-rise-when-i-fall-dramione.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFajnie! Trochę Hermiona mało stanowcza jak na Hermionę :/ Ale jasne, każdy kreuje własne postai. Ogólnie to fajnie piszesz :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie -> http://dramione-is-my-life.blogspot.com/
Nominowałam Cię do Liebster Award :D
OdpowiedzUsuńhttp://niespodziewana-milosc-drinny.blogspot.com/2014/07/liebster-award.html
/Mei
Hej :) Zapraszam na bloga mojej przyjaciółki Kamili. Ma ogromny talent do pisania, ale niestety, brakuje jej motywacji do pisania bo mało osób czyta jej "wypociny" :( Proszę, zajrzyjcie http://domsalazara.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNessi :)
Przeczytalam wszystko !
OdpowiedzUsuńTwoj blog wywolal u mnie wszystkie emocje jakie mam w sobie , na prawde pieknie piszesz i masz piekna wyobraznie :)
Cudo! Uwielbiam cię i twoje opowiadania <3 czekam niecierpliwie na coś nowego!
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na prolog mojego Dramione:
http://ciemna-strona-dramione.blogspot.com/
Twoja opinia byłaby dla mnie ważna :)
Wow wow wow <3 super! Czekam na następne i rzyczę weny :3
OdpowiedzUsuńEkstra! :33 ^-^ MEGA SUPER I WGL
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
J.M.M.
Hahah przeczytalam opetani dramionami przeszlosci hahah i ja tak dramionami? Jakimi dramionami? To ile ich tam jest haha
OdpowiedzUsuń