piątek, 27 czerwca 2014

Ten dzień


Nadszedł w końcu dzień, na który większość młodzieży szkolnej czekała z utęsknieniem. Po dziesięciu miesiącach ciężkiej pracy nastał czas wakacji. W Hogwarcie od samego rana panowała wrzawa i zamieszanie, ludzie nie mówili o niczym innym, jak o zbliżającej się przerwie letniej i swoich planach na spędzenie tego czasu. Był jednak jeden rocznik, który nie tryskał radością na myśl o wakacjach – siódmoklasiści. Dla nich dzisiejszy dzień oznaczał ostateczne opuszczenie Hogwartu i rozpoczęcie dorosłego życia. Kto jednak chciałby zostawić za sobą takie miejsce jak ten zamek? Tu nauczyli się wszystkiego i poznali, co to poświęcenie, przyjaźń, a nawet miłość. I właśnie to ostatnie było przyczyną kiepskiego stanu dwójki uczniów. Hermiona Granger i Draco Malfoy – wrogowie od niepamiętnych czasów, członkowie dwóch znienawidzonych domów, a przede wszystkim para młodych ludzi, których połączyło coś niesamowitego. Zapytacie jak, kiedy, dlaczego? Tego jednak sami zainteresowani nie potrafili powiedzieć. Ten rok zaczął się dla nich jak każdy inny: kłótnie, sprzeczki, przepychanki słowne, ale jednak coś było nie tak. Wojna zmieniła obojga. Mimo całego okrucieństwa i bólu jaki przyniosła pozwoliła im dojrzeć i spojrzeć na świat inaczej. Od momentu spotkania w pociągu coś w nich zakiełkowało i tylko czekało na moment, aby się ujawnić i w końcu stało się. Kolejna kłótnia, tym razem na lekcji pod nieobecność nauczyciela. Nawet nie wiedzieli o co poszło. Najważniejsze, że gdy Orner – nowy nauczyciel eliksirów – wrócił do o klasy zastał tam bliską wybuchu Gryfonkę oraz niewiele spokojniejszego Ślizgona. Nauczyciel stracił cierpliwość, gdyż niejednokrotnie zdarzało mu się upominać tę dwójkę niby inteligentnych i poważnych ludzi. Zostali ukarani miesięcznym szlabanem, podczas którego mieli uwarzyć Eliksir Wielosokowy. Prośby ani groźby nie pomogły, byli na siebie skazani. Spotykali się w prywatnym dormitorium Hermiony, które otrzymała z racji bycia Prefektem Naczelnym. Tak zaczęła się ich nowa historia. Wspólna nauka, rozmowy, odkrywanie siebie nawzajem. Czas mijał, szlaban dawno się skończył, a oni mimo tego z każdym dniem stawali się sobie coraz bliżsi. W końcu pewnego lutowego wieczoru Draco przyszedł do dormitorium szatynki i bez słowa wyjaśnienia ją pocałował. Dla obojga było to niczym objawienie. Tak niewiele czasu wystarczyło im, aby zmienić nienawiść w miłość. Wiedzieli, że nie będzie łatwo, lecz nie mogli nie spróbować. Potajemne spotkania, pocałunki w opuszczonych korytarzach, przelotne spojrzenie, mówiące więcej niż słowa – to była ich codzienność. Mimo iż Draco nie chciał się ukrywać, Hermiona nie mogła zwalczyć w sobie lęku przed reakcją innych, a w szczególności przyjaciół. Oni by ją znienawidzili, a tego nie chciała. Blondyn szanował to i cierpliwie czekał, ciesząc się, że w ogóle ma przy sobie tak wspaniałą dziewczynę. Czas mijał, a ich znajomość mimo iż ukrywana kwitła. Każde w głębi duszy wiedziało, ku czemu to wszystko zmierza, czego najbardziej bała się Hermiona. Nie wyobrażała sobie reakcji jej przyjaciół na wiadomość z kim się związała. Strata Rona i Harry’ego nie wchodziła w grę. Zbyt wiele razem przeszli, aby teraz to wszystko legło w gruzach. Z drugiej jednak strony, co miała zrobić z Draconem? Kochała go i to z każdym dniem coraz mocniej, co do tego nie miała wątpliwości. Żyła w ciągłym strachu, co przyniesie jutro, aż w końcu zdarzyło się coś, co zniszczyło wszystko. Do zakończenia roku został tydzień. Draco był u niej, zresztą jak zwykle ostatnimi czasy. Uwielbiała popołudnia spędzone w jego towarzystwie, jak nikt potrafił ją rozbawić pocieszyć, a nawet pomilczeć, gdy tego potrzebowała. Sama jego obecność działa na nią kojąco. Siedzieli na kanapie. Blondyn zaczął całować jej szyje, aby w końcu posadzić sobie szatynkę na kolanach. Nie opierała się, za bardzo lubiła to, co robił z nią Ślizgon. W czasie, gdy para zajęta była sobą niespodziewanie drzwi do pokoju otworzyły się, a w progu stanęli Ron i Harry. 
- Co tu się do cholery dzieję?!
Krzyknął zarówno oburzony jak i zszokowany Weasley. Nie wierzył własnym oczom. Przyszli tu, aby wyciągnąć gdzieś Hermionę, gdyż ostatnimi czasy rzadko razem wychodzili, a tymczasem zastają ją z tym… śmieriożercą. Panna Granger natychmiast zerwała się na równe nogi, a jej twarz wyrażała wyłącznie strach. Stało się, nakryli ich. Właśnie tego bała się od samego początku.
- Ja, nie… to nie jest tak… ja wam wyjaśnię…
- Co ty chcesz wyjaśniać?! Olewasz nas, żeby pieprzyć się z tym śmieciem! Czy tobie kompletnie odbiło?!
- Licz się ze słowami rudzielcu!
Draco również wstał, nie zamierzając pozwolić, aby ta dwójka obrażała tak jego jak i Granger. Znaleźli się w trudnej sytuacji i sam nie widział, jak z tego wybrać, ale jedno było pewne, nie zamierza się przed nimi płaszczyć.
- Ty się nie wtrącaj! Trzeba się było trzymać z daleka od NASZEJ przyjaciółki?! Za kogo ty się masz?! Nie zbliżaj się do niej, nigdy więcej rozumiesz?!
- Granger jest dorosła i może sama o sobie decydować, a tobie ani Potterowi nic do tego!
Zapewne ta kłótnia trwałaby jeszcze długo, gdyby nie Hermiona, która ze łzami w oczach szepnęła cicho.
- Draco błagam cię, idź już.
Blondyn spojrzał na nią zdziwiony. Tego się nie spodziewał. Wiedział, że się boi, ale to nie był powód, aby skreślać to, co pomiędzy nimi było. Nie po tym wszystkim, nie teraz, gdy nie wyobrażał sobie życie bez niej.
- Hermiono, nie rób tego.
- Draco, wyjdź.
Przegrał, czuł to. Te dwa śmiecie traktujące ją jak swoją własność po raz kolejny go pokonały, tym razem odbierając mu sens istnienia.
- Proszę bardzo. Udanego popołudnia życzę.
To były ostatnie słowa, które wypowiedział nim wyszedł z jej dormitorium, zostawiając zdruzgotaną Hermionę z wściekłymi chłopakami. Od tego czasu nie zamienili ze sobą choćby jednego słowa. Gdy mijali się korytarzem panna Granger za każdym razem spuszczała wzrok, chowając się za kurtyną włosów. Choćby chciał z nią porozmawiać Potter i Weasley skutecznie mu to uniemożliwiali, łażąc za szatynką krok w krok. Cierpieli oboje, ale żadne nie zrobiło nic, aby ukrócić swe męki. Nawet teraz w Wielkiej Sali, siedząc przy swoich stołach na uczcie pożegnalnej udawali, że wszystko jest w porządku, choć wcale tak nie było. Ona otoczona przez „przyjaciół”, których nie potrafiła postrzegać tak jak dawniej, podobnie jak oni jej, ze spuszczoną głową siedziała, nie spuszczając wzroku z pustego jeszcze talerza. On wpatrzony w jej plecy, odcięty do rzeczywistości i zagadujących go znajomych, jednak do czasu. W pewnym momencie do Dracona dotarły słowa dyrektorki, która wygłaszała mowę pożegnalną. To właśnie one przyczyniły się do jego decyzji.
- I pamiętajcie moi drodzy, zawsze musicie walczyć o swoje. Nie ważne jak wiele przeszkód stawia na waszej drodze los. O niektóre rzeczy, czy też ludzi warto walczyć do samego końca. Najważniejsze, aby słuchać serca, ono zawsze pozwoli wam obrać właściwą drogę. Pamiętajcie, przegrany jest ten, który nie spróbował, a nie ten, który poniósł porażkę.
Ta kobieta miała rację. Do stracenia nie miał nic, a mógł zyskać wszystko. Serce wyraźnie mówiło mu, co ma zrobić, więc dlaczego by nie? Nie zastanawiając się wiele wstał i swoje kroki skierował do stołu Gryffindoru. Zarówno dyrektorka jak i uczniowie ucichli, widząc poczynania Ślizgona. McGonagall w pierwszym odruch zamierzała upomnieć blondyna, ale ostatecznie zwyciężyła w niej ciekawość, co też ten chłopak zamierza. Draco pewnym krokiem podszedł do Hermiony i stanął tuż za nią. Dziewczyna wyczuwając czyjąś obecność odwróciła się i wtedy zamarła. Stał za nią, nie spuszczając z niej wzroku.
- Posłuchaj Granger, mam w dupie twoich przyjaciół i to, co o mnie myślą. Mam w dupie, co powiedzą ludzie. Czy ty nie widzisz, że oni cię niszczą? Godziłem się na te wszystkie intrygi, tylko ze względu na ciebie, znosiłem ciągłe ukrywanie się i powiedz po co? Żebyś ty teraz odeszła, bo tym patałachom coś się nie podoba? Kiedy w końcu zaczniesz myśleć o sobie i o tym czego ty chcesz? Nie uszczęśliwisz innych, ciągle unieszczęśliwiając siebie. Zacznij żyć dziewczyno, jeśli nie dla siebie to dla mnie. Nie pozwolę, żeby oni cię zniszczyli. Zrobię wszystko, żebyś była szczęśliwa, tylko muszę wiedzieć, czy naprawdę tego chcesz?
Draco wyciągnął dłoń w stronę Hermiony, czekając na jej reakcję. On zrobił swoje, teraz wszystko zależało od niej. Szatynka siedziała oszołomiona, czując napływające jej do oczu łzy. On miał rację. Kiedy ostatni raz pomyślała o sobie? Zawsze przedkładała cudze dobro nad własne i do czego ją to zaprowadziło? Straciła ukochanego, przez brak akceptacji ze strony ludzi, którzy powinni ją wspierać. Nie tak to powinno wyglądać. Nikt za nią życia nie przeżyję. Musi walczyć o swoje, aby po latach nie żałowała. Dlaczego nie dostrzegła tego wcześniej? Draco ją uszczęśliwiał, dawał swobodę bycia sobą i nigdy jej nie ograniczał. Jak mogła potraktować go w taki sposób? Raniła do nieustannie, nawet w pełni nie zdając sobie z tego sprawy, ale z tym koniec. On o nią zawalczył, więc teraz ona musi zawalczyć o nich.
- Chcę, oczywiście, że chcę.
Podała mu swoją drobną dłoń, a on z ulgą splótł swoje palce z jej. Tym razem go nie zawiodła. Dała im szanse, a niczego więcej nie potrzebował.
- W taki razie Granger zmywamy się.
Pociągnął dziewczynę w swoją stronę tak, że teraz stali ramie w ramię. Nie protestowała, w tym momencie poszłaby za nim na koniec świata.
- Panno Granger, panie Malfoy, proszę natychmiast zająć swoje miejsca.
- Miona, co ty wyprawiasz?! Siadaj i przestań się wygłupiać!
- Stary, co ty odwalasz i o co tu do ciężkiej cholery chodzi?
Zewsząd napływały do nich słowo przeróżnych osób, ale oni nie słuchali. Wystarczyło jedno spojrzenie w oczy, aby wiedzieli, co robić. W tym samym momencie puścili się biegiem w stronę drzwi, ignorując krzyki i nawoływanie. Po drugiej stronie czekał na nich nowy start, teraz już bez tajemnic i ograniczeń. Nic nie mogło ich powstrzymać, bo i czym jest sprzeciw garstki ludzi w obliczu prawdziwej miłości?






Witajcie :)

Pomyślałam, że fajnie będzie wstawić wam coś na zakończenie roku i taki sposobem w mojej nieogarniętej głowie podczas suszenie włosów postał pomysł na tę miniaturkę. Osobiście jestem z niej nawet zadowolona, ale ocenę pozostawiam wam.
Poza tym mam dla was WAŻNĄ wiadomość Wyjeżdżam w lipcu i chcę was uprzedzić, że najprawdopodobniej do 20 lipca, czyli momentu, aż wrócę nic nie ukaże się na blogu, a i kontaktu ze mną nie będzie. Wiem, trochę długo, ale w końcu kiedyś muszę się zabawić i wypocząć :D
No ale mam też dobrą wiadomość, na początku sierpnia (najprawdopodobniej) startuję z nowym Dramione „Opętani demonami przeszłości”, do którego link podam wam na tym blogu. Jeszcze nie wiem, kiedy dokładnie, ale to się zobaczy :)
I na koniec życzę wam udanych wakacji, żebyście wypoczęli i spędzili je bezpiecznie z najbliższymi <3



Pozdrawiam A

48 komentarzy:

  1. Cudowna miniaturka!
    Cieszę się, że Hermiona wreszcie zmądrzała i wybrała Draco ;)
    Życzę udanych wakacji! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Miniaturka piękna. Zawarłaś w niej bardzo mądre słowa.:)
    Udanego wypoczynku, obfitego w wenę.:)
    Pozdrawiam serdecznie,
    la_tua_cantante_

    dramione-badz-moja-nadzieja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. super miniaturka :) miłego wypoczynku! :)


    -----
    clover.
    http://hgranger-dmalfoy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Miniaturka jak zwykle super. Szkoda tylko, ze wyjeżdżasz, ale trudno, jakoś przezyje :) nie mogę sie juz doczekac nowego opowiadania. Pozdrawiam i zycze milych wakacji :D

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowna miniaturka :)
    Pozdrawiam i weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekalam i codziennie sprawdzalam bloga i oto jest miniaturka. Jak zwykle cudowna. Nareszcie wakacje. Mam nadzieje że wypoczniesz. Z kolezankami zaczynamy pisac bloga, wiec jak napiszemy wiecej i ogolnie stworzymy dam ci link, mam nadzieje ze zajrzysz.

    -Lena

    OdpowiedzUsuń
  7. O matko.. To bylo niby prosta miniaturka ale tak prawdziwie napisana..czasem mi lza sie zakrecila w oku.. To bylo naprawde słodkie ^^ Sory mam atak fangirl. Jezuu. Draco <3 <3 Zawsze tak swietnie go opisujesz.. :3 Kocham takie miniaturki..czekam na podobne! Pozdrawiam.
    P.J.M

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna!
    Udanego wyjazdu życzę :)

    Pozdrawiam,
    Lexie

    OdpowiedzUsuń
  9. Miniaturka super,fajnie ze Miona odeszla z Draco.Tobie zycze udanego wypoczynku,szalonych przygod,wielkiej milosci,pieknej pogody ,zadnych zmartwien i pieknej pogody. Wracaj usmiechnieta...i wstawiaj prolog. Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna *.* jak skończyłam czytać moja jedyna myśl to było '' to juz koniec ? ''. Jest przepiękna <3
    Całuje Sectun Sempraa :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna miniaturka.
    I taka na temat.
    Było tak fajnie, ukryty związek, silne uczucie...
    Harry i Ron to straszni kretyni.
    Nie spodziewałam się, ze Hermiona im ulegnie.
    Całe szczęście, że Draco zareagował.
    Bardzo się cieszę, że na koniec wszystko się ułożyło.
    Miłych wakacji.
    Pozdrawiam
    Hermione Granger

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna miniaturka!
    Nic dodać nic ująć.
    Jezu jak ja kocham happy end. :)
    Pozdrawiam i weny życzę Tonks :*
    PS Miłego wypoczynku, mam nadzieję, że dostaniesz przypływ jeszcze większej weny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Szczęśliwe zakończenie to coś co uwielbiam :D Ciesz się, że Draco zareagował i postawił się , aby ją zdobyć. Nie mogę się doczekać Twojego nowego bloga! Tak, tak chyba piszę to już po raz 10 , ale taka jest prawda! :) Życzę Ci udanych wakacji , wypocznij i wróć do nas z nowymi zasobami weny! Znając Ciebie pewnie wrócisz również ze wspaniałą miniaturką :D Nie mogę się doczekać i zapraszam do mnie,
    http://bring-me-to-life-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Zastanawiałam się co zrobiłabym na miejscu Miony.. Czy wybrać miłość czy przyjaźń? Nie potrafiłabym stracić moich przyjaciół, ale z miłości bym nie zrezygnowała..
    No dobra ale nie o tym chcę tu napisać..
    Muszę napisać coś o Twojej miniaturce..
    No cóż.. Z przykrością stwierdzam iż była tak doskonała jak poprzednie i nie mam się do czego przyczepić :3
    Genialnie piszesz kobietko!
    Pozdrawiam,
    Ann
    hermione-and-draco.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Boska <3.
    Świetnie się czytało, a i pomysł extra.
    Z niecierpliwością czekam na drugi blog i życzę miłych wakacji.

    OdpowiedzUsuń
  16. Miniaturka świetna ;)
    Choć faktycznie Mionka miała ciężki orzech do zgryzienia bo wybór był naprawdę ciężki...
    Ale bardzo dobrze, ze nie zrezygnowała z Draco i oboje posłuchali głosu serca ;)

    Pozdrawiam i miłego wypoczynku ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna miniaturka, aż mam łzy w oczach (;
    Zapraszam na mojego bloga! Dopiero zaczynam! :3

    http://kocham-i-walcze-pani-weasley.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Kolejne cudeńko <3 Mądre słowa McGonagall, piękne Dracona. To prawda, trzeba walczyć o swoje.

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej,
    wreszcie mam własne konto, więc zebrałam się by skomentować :P Zaczęłam niedawno czytać już twoją zakończoną historię i powiem szczerze, że jestem zafascynowana. Ledwo znajduję czas na jedzenie i spanie, a oczy wypalają mi się, ale co tam. Jestem na początkowych rozdziałach, a każdy nowy jest dla mnie olśnieniem i wow, zaskoczeniem. Już nie mogę się doczekać aż dojdę do jednego z ostatnich rozdziałów by czuć tę całą magię ich miłości. W między czasie wyłapuje miniaturki i pochłania je tak ja i tą. Skąd ty masz ten talent? Sama dopiero zaczynam bloggową przygodę ( jak masz czas to zapaszam - chętnie poczytam Twoje uwagi ;) http://dramione-dzis-jutro-na-zawsze.blogspot.com/ ), ale widocznie kiedy ty stałaś w kolejce po talent ja gdzieś zabłądziłam :P Świetni są i ślizgoni, i gryfoni♥ Zakochałam się już w każdym rozdziale, akapicie, wersie czy wyrazie *.*
    Liczę, że zdążę przeczytać tą historię nim zaczniesz nową bym mogła komentować od początku :3
    Całusy i ukłony szacunku,
    Lupi♥

    OdpowiedzUsuń
  20. Boska! <3
    Podrawiam i życzę weny oraz udanego wypoczynku :)
    http://istnienie-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubię, bardzo lubię ale nie kocham :>.
    Jednak nie jest to wywołane twoim stylem pisania itp.
    Po prostu nie lubię miniaturek, choć muszę przyznać że to przypadła mi do gustu.
    Miłych i udanych wakacji :>
    http://love-without-definition.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  22. Boska miniaturka. Taka słodka *.* I w ogóle omomomomom *.* Kocham <3 Czekam z niecierpliwością na następną miniaturke jeśli takowa będzie. Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajna miniaturka, tak w sam raz na koniec roku szkolnego, bardzo mi się podoba. Udanego odpoczynku ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo piękna miniaturka. <3 Kocham twoje opowieści. Nie mogę się doczekać nowego bloga.!! <3 Baw się dobrze. <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Wspaniała miniaturka. Uwielbiam Twój styl pisania ♡ Szkoda, że wyjeżdżasz. :c Będę czekać z zniecierpliwieniem ; 3
    Zapraszam do mnie :D
    fred-draco-hermione.blogspot.com

    /Mei

    OdpowiedzUsuń
  26. KOCHAM
    Po prostu kocham twoje miniaturki. Ona jest cudowna tak jak i poprzednie. Twój styl pisania zawsze mnie fascynuje, piszesz tak... tak cudownie, że po prostu chce się czytać.
    Pozdrawiam i życzę udanego wypoczynku
    N

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam....
    Minaturka genialna jak z resztą wszystkie...
    Życzę udanych wakacji i czekam na nowego bloga.
    happysad <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetne, świetne, świetne, g e n i a l n e.
    Uwielbiam wszystkie Twoje opowiadania, szczególnie te zakończone happy end'em jak tutaj :)

    |blog

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetna miniaturka :)
    Dramione True Love <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Super miniaturka ;) Fajny pomysł ;33
    Tobie też wspaniałych wakacji! Wypoczywaj i szybko do nas wracaj! :****
    dark-family-dtb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Lubie ta parke;) Nie lubie Rona- jest strasznie chamski i prostacki- jak zawsze. Jakos nie pasuje mi jako przyjaciel i partner Miony. Rozdzial ciekawy:) Czekam na kolejny.
    http://beznadziejnie-zakochana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetna miniaturka, i czekamy na nowe opowiadanko !!!
    Pozdrawiam,
    Tsuki

    OdpowiedzUsuń
  33. Słodkie takie prawdziwe...
    Świetna miniatura <3
    Ja chce wieeeeeeeeeeeeeeeęcej i czekam na twój powrót z wielką niecierpliwością;-)

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękna!
    Nie wiem co powiedzieć.
    Miłego odpoczynku.
    Weny.
    Pozdrawiam,Lili.

    OdpowiedzUsuń
  35. Cudowne!
    Życzę miłych wakacji, mam nadzieję, że znajdziesz inspirację do kolejnych miniaturek :)
    KK

    OdpowiedzUsuń
  36. Jejuśka! ♥
    Dramione, takie śliczne! <3
    Dziękuję Ci za tą miniaturkę! :3
    M x

    OdpowiedzUsuń
  37. Omg...... Uwielbiam takie coś ! Świetna miniaturka ! Awww ♥
    Milego wypoczynku !
    / Paula

    OdpowiedzUsuń
  38. zostałaś nominowana do Liebster Award na http://you-make-me-rise-when-i-fall-dramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Fajnie! Trochę Hermiona mało stanowcza jak na Hermionę :/ Ale jasne, każdy kreuje własne postai. Ogólnie to fajnie piszesz :D
    Zapraszam do mnie -> http://dramione-is-my-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  40. Nominowałam Cię do Liebster Award :D
    http://niespodziewana-milosc-drinny.blogspot.com/2014/07/liebster-award.html

    /Mei

    OdpowiedzUsuń
  41. Hej :) Zapraszam na bloga mojej przyjaciółki Kamili. Ma ogromny talent do pisania, ale niestety, brakuje jej motywacji do pisania bo mało osób czyta jej "wypociny" :( Proszę, zajrzyjcie http://domsalazara.blogspot.com/

    Nessi :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Przeczytalam wszystko !
    Twoj blog wywolal u mnie wszystkie emocje jakie mam w sobie , na prawde pieknie piszesz i masz piekna wyobraznie :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Cudo! Uwielbiam cię i twoje opowiadania <3 czekam niecierpliwie na coś nowego!

    Przy okazji zapraszam na prolog mojego Dramione:
    http://ciemna-strona-dramione.blogspot.com/
    Twoja opinia byłaby dla mnie ważna :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Wow wow wow <3 super! Czekam na następne i rzyczę weny :3

    OdpowiedzUsuń
  45. Ekstra! :33 ^-^ MEGA SUPER I WGL
    pozdrawiam
    J.M.M.

    OdpowiedzUsuń
  46. Hahah przeczytalam opetani dramionami przeszlosci hahah i ja tak dramionami? Jakimi dramionami? To ile ich tam jest haha

    OdpowiedzUsuń